Prochy kryptologa, który złamał Enigmę, wrócą do kraju Najnowsze wiadomości z kraju

Prochy kryptologa, który złamał Enigmę, wrócą do kraju

Ziemia z prochami legendarnego kryptologa Henryka Zygalskiego trafiła do Polski. Doczesne szczątki matematyka spoczną w Panteonie Narodowym w Krakowie.

Maszyna szyfrująca Enigma początkowo trafiła w Niemczech na rynek cywilny. Jej rewolucyjne algorytmy szyfrujący sprawiły jednak, że szybko została wprowadzona na użytek niemieckiego wojska. Polska, Francja i UK podjęły próby złamania jej szyfrów już w latach dwudziestych.

Francuzi i Anglicy szybko się jednak wycofali uznając, że niemieckiej maszyny nie da się złamać.
W 1929 roku zorganizowano na Uniwersytecie w Poznaniu kurs kryptologii. Skierowano na niego trzech najzdolniejszych uczniów profesora Zdzisława Krygowskiego – Zygalskiego, Mariana Rejewskiego i Jerzego Różyckiego.

Trójce matematyków i innym pracownikom polskiego wywiadu udało się to, co Francuzi i Anglicy uznali za niemożliwe – w 1932 roku udało im się odczytać depeszę zaszyfrowaną przy pomocy Enigmy. Co więcej wkrótce udało im się opracować dwa rozwiązania, które znacznie przyspieszyły ten proces. Pierwszym z nich było opracowane przez Rejewskiego elektromechaniczne urządzenie zwane bombą kryptologiczną a Zygalski perforowane karty, które przyspieszały dekodowanie depesz po złamaniu klucza dziennego.

W 1939 roku Niemcy po raz kolejny zmienili sposób szyfrowania. Polscy kryptolodzy doszli do wniosku, że odszyfrowanie depesz wymagałoby zbudowania 54 kolejnych bomb kryptologicznych. Wiedząc, że nie ma na to już czasu ani pieniędzy, zdecydowano się na przekazanie tajemnicy Enigmy Anglikom i Francuzom. Anglicy prowadzili pracę nad łamaniem Enigmy w Bletchey Park a to, że dzięki Polakom potrafią odczytywać niemieckie depesze było jedną z najpilniej strzeżonych tajemnic II WŚ – fakt, że kod Enigmy został złamany, wyszedł na światło dzienne dopiero w latach siedemdziesiątych.

Po wybuchu wojny Zygalski razem z Rejewskim i Różyckim został ewakuowany do Rumunii a następnie do Francji, gdzie nadal pracował nad rozszyfrowywaniem niemieckich depesz. Po wkroczeniu Niemiec do południowej Francji matematycy uciekli do Hiszpanii skąd przedostali się w końcu do Wielkiej Brytanii. Zygalski rozpoczął tam pracę w jednostce radiowej Sztabu Naczelnego Wodza Polskich Sił Zbrojnych. Po wojnie pozostał w UK, pracował jako nauczyciel matematyki. Zmarł 30 sierpnia 1978 roku.

W piątek w ambasadzie RP w Londynie odbyła się kameralna uroczystość podczas której przekazano ziemię na której rozsypano prochy Zygalskiego. Wzięli w niej udział jego krewni – dr Jeremy Russel oraz Maria Bryschak, a także bratanek matematyka Alana Turinga, który kontynuował pracę Polaków, sir Dermot Turing.

„Jesteśmy dumni i zaszczyceni, że Henryk został uhonorowany w ten sposób” – powiedział Russel – „Henryk nie lubił nigdy nadmiernego zamieszania ale (…) patrząc z góry na nas byłby na pewno skrycie zachwycony i dumny”.

Decyzją kapituły Panteonu ziemia z prochami Zygalskiego trafi do sarkofagu w krypcie kościoła pw. Świętych Apostołów Piotra i Pawła w Krakowie. Znajduje się już w nim ziemia z prochami Rejewskiego i Różyckiego. Oficjalna uroczystość jej złożenia odbędzie się na początku września podczas konferencji z okazji stulecia istnienia Polskiego Towarzystwa Matematycznego.

„Im więcej mówimy o naszym wspólnym wysiłku podczas II Wojny Światowej, tym więcej ludzi się o tym dowie” – powiedział ambasador RP w Londynie Arkady Rzegocki – „Mam nadzieję, że polski wkład zostanie doceniony tak, jak na to zasługuje”.

Źródło: Radio Maryja Autor: WM
Fot.

Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Zamknij