Publicystyka

Prezydent Wrocławia zaczął drwić z internauty, który zwrócił mu uwagę

To się nazywa wysoki poziom kultury osobistej. Prezydent Wrocławia, Jacek Sutryk postanowił zakpić sobie z internauty, który zwrócił mu uwagę, że w służbową podróż wybrał się limuzyną a nie pociągiem. To szczególnie zabawne, bo na kampusie Trzaskowskiego, w którym uczestniczył Sutryk, dużo mówiło się także o… ekologii.

Prezydent Wrocławia Jacek Sutryk bierze udział w odbywającym się w Olsztynie kampusie zorganizowanym przez Rafała Trzaskowskiego. W internecie pochwalił się swoją podróżą na północ Polski, którą odbył służbową limuzyną. Oczywiście nie kierował nią sam, bo robił to za niego szofer. Prezydent w tym czasie oglądał sobie serial.

A ja w drodze…Olsztyn, a następnie Trójmiasto. Szczegóły tego co będzie się działo podam Wam jutro z samego rana Na razie po ogarnięciu mareriałow i notatek, krótki wieczorny odpoczynek. Oglądaliście? Długo wyczekiwany – Ród Smoka. Prequel Gry o tron. Opinie fanów widzę różne  ja osobiście czekam na kolejne odcinki – napisał prezydent na Facebooku.

Zachowanie Sutryka nie spodobało się niektórym. Jeden z nich w charakterze żartu zasugerował, że prezydent mógłby udać się w podróż pociągiem, co byłoby dużo bardziej ekologiczne

– To niech Pan sobie jeździ – odpisał Jacek Sutryk, a kiedy internauta, zasugerował, że chyba warto promować dobre środki komunikacji prezydent był jeszcze bardziej niemiły. – To niech Pan promuje i jeszcze podziękuje mi bo to jedyna okazja dla Pana by tak szeroko zabrać głos. nie ma za co – odpalił włodarz Wrocławia.

Choć wypowiedź była okraszona emotikonami, co miało “złagodzić jej przekaz”, trudno nie dostrzec buty, która z niej przebija. Prezydent Wrocławia w żywe oczy kpi z człowieka, który w nieszczególnie zresztą agresywny sposób, zwrócił mu uwagę. Co więcej, sprawa też nie była zbyt kontrowersyjna, bo dotyczyła ekologii. A przecież dla polityków związanych z opozycją, jest to temat ważny i często podnoszony. Na tym samym Kampusie, na który zmierzał Sutryk wystąpił przecież zaprzyjaźniony wiceprezydent Gdańska, który mówił o… zaletach zielonego transportu miejskiego. Zresztą sam panel prowadzony przez Sutryka poświęcono m.in. zagrożeniom… klimatycznym. Złośliwi mogliby mówić o hipokryzji.

To jednak niejedyny problem całej tej sytuacji. Dziwi reakcja prezydenta, który najpierw kpił z internauty, który zresztą nie “trollował go anonimowo”. Później, kiedy już zreflektował się, że sytuacja nie do końca wybrzmiała dobrze zamiast przeprosić najzwyczajniej w świecie usunął nie do końca sprzyjający komentarz. Czy tak wygląda swoboda wypowiedzi u polityków opozycji? To jest ta wolność, o którą walczą z PiS-em?

 

Źródło: Autor: pf
Fot.

Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Zamknij