Prezydent Wilson przestanie być patronem szkoły bo uznano go za rasistę

Szkoła średnia im. Woodrowa Wilsona w Camden (New Jersey) wkrótce straci swojego patrona. Powodem zmiany mają być jego „rasistowskie wartości”.

Wilson był 28mym prezydentem USA, zdobył ten urząd jako przedstawiciel Partii Demokratycznej i sprawował go w latach 1913-1924. Wcześniej był także gubernatorem New Jersey i rektorem Uniwersytetu Princeton. Jest najbardziej znany z zerwania z amerykańskim izolacjonizmem i dołączeniu swojego państwa do I Wojny Światowej. Po wojnie założył Ligę Narodów, za co dostał pokojową nagrodę Nobla.

Jak donosi portal NJ.com władze okręgu szkolnego Camden zdecydowały, że szkoła od nowego roku szkolnego nie będzie już nosić imienia Wilsona. Cały proces zmiany imienia zaczął się już w 2020 roku na fali demonstracji rasistowskiego ruchu Black Lives Matter. Wśród propozycji pojawiało się imię byłego prezydenta Baracka Obamy i zmarłego niedawno lewicowego kongresmana i aktywisty Johna Lewisa, jednak ostatecznie zdecydowano się na neutralną nazwę Eastside High School. Superintendent tego okręgu szkolnego Katrina McCombs powiedziała mediom, że zdecydowano się na tę zmianę bo wielu rodziców miały rzekomo martwić jego „rasistowskie wartości”.

Ta zmiana jest nieco bardziej sensowna niż wiele podobnych działań lewicy. Sam Wilson bowiem raczej był rasistą. Został prezydentem jako pierwszy Demokrata z południa od czasów wojny secesyjnej i za jego czasów w wielu agencjach federalnych wprowadzono segregację rasową. Zablokował też wniosek Japonii o to, aby jednym z fundamentów Ligii Narodów było uznanie wszystkich ras za równe. Zorganizował też w Białym Domu seans filmu Narodziny Narodu D.W. Griffitha. To jeden z najbardziej rasistowskich filmów w historii a jego popularność spowodowała powstanie tzw. drugiego Ku-Klux-Klanu, który w dwudziestoleciu międzywojennym liczył setki tysięcy członków w USA. Historycy spierają się do dzisiaj o to czy Wilson wiedział o tym jaki film obejrzy i co o nim sądził, ale zorganizowanie tego seansu bez wątpienia pomogło go wypromować.

Warto jednak odnotować, że zanim lewica zaczęła atakować Wilsona to samo robiła prawica. Wilson bowiem był, podobnie jak dwaj poprzedni prezydencji, Theodore Roosevelt i Howard Taft, tzw. progresywistą. Za jego rządów znacznie poszerzył się zakres uprawnień rządu, to on wprowadził też w USA podatek dochodowy i zerwał do końca z amerykańskim izolacjonizmem. Kiedy jednak prawica – jak chociażby słynny radiowiec Glenn Beck – przypominała o jego rasizmie, to lewica broniła go tym, że może on sam i był rasistą, ale jego lewicowe reformy znacznie poprawiły los czarnoskórych w USA.