Prezydent Andrzej Duda ponownie odniósł się do śmierci polskiego wolontariusza w Strefie Gazy. Tym razem skomentował również do słowa ambasadora Izraela w Polsce, wskazując, że to on jest „największym problemem” w relacjach tych państw.
– Z głębokim bólem przyjąłem informację o śmierci w Strefie Gazy wolontariuszy z organizacji World Central Kitchen, w tym polskiego obywatela. Jestem myślami z ich najbliższymi. Ci odważni ludzie swoją służbą i poświęceniem dla bliźnich zmieniali świat na lepsze. Tragedia ta nigdy nie powinna się wydarzyć i musi zostać wyjaśniona – tak we wtorek śmierć polskiego wolontariusza komentował na platformie X prezydent Andrzej Duda. Damian Soból zginął wraz z innymi wolontariuszami organizacji WCK w izraelskim ostrzale. Przed atakiem przybyli oni do Strefy Gazy z pomocą humanitarną.
W czwartek prezydent znów odniósł się do tragedii, tym razem komentując postawę, jaką prezentował w ostatnich dniach ambasador Izraela w Polsce Jakow Liwne.
– To ambasador jest największym problemem państwa Izrael w relacjach z Polską – stwierdził Andrzej Duda. Dodając, że jego wypowiedzi są „oburzające”. Jednocześnie przyznał, że władze izraelskie zachowały się odpowiedzialnie, przyznając, że to ich siły obrony są odpowiedzialne za ostrzał.
– Władze Izraela w kwestii tragedii w Strefie Gazy wypowiadają się w sposób bardzo stonowany, a niestety ambasador Jakow Liwne nie potrafi ich wyczucia zachować. Znacząco utrudnia nasze wzajemne relacje – podkreślił prezydent Duda.
Zdaniem głowy państwa, Izrael powinien wypłacić odszkodowanie rodzinie Polaka zabitego w ostrzale konwoju humanitarnego. Zaznaczył, że nie ma w tej kwestii „żadnych wątpliwości”, a tragedia wymaga wyjaśnienia i przeprowadzenia śledztwa.
– Mam nadzieję, że odszkodowanie w sposób uczciwy i rzetelny zostanie wypłacone, bo ono się po prostu należy, niezależnie, jakie były przyczyny tego zdarzenia, czy to był wypadek, czy jakakolwiek inna sytuacja – dodał.