Prezydent Andrzej Duda uważa, że konieczne są reformy Organizacji Narodów Zjednoczonych. Jak mówił, agresja Rosji – która jest członkiem stałym Rady Bezpieczeństwa – na Ukrainę pokazuje, że ONZ nie jest w stanie realizować swojego celu, jakim jest zapewnienie pokoju i bezpieczeństwa.
Na konferencji prasowej w poniedziałek w Nowym Jorku polski prezydent był pytany o możliwą reformę ONZ. Duda wskazał, że wprowadzanie zmian w tak wielkiej, politycznej organizacji międzynarodowej, w której zderza się wiele interesów, nie jest łatwe.
Zwrócił przy tym uwagę na trudną sytuację w związku z tym, że Rosja – państwo będące stałym członkiem Rady Bezpieczeństwa ONZ – jest agresorem i w sposób oczywisty łamie normy prawa międzynarodowego. „To pokazuje, jak bardzo te reformy są potrzebne” – dodał.
Jak mówił, rosyjska agresja na Ukrainę pokazuje, że ONZ, która powinna stać na straży pokoju i bezpieczeństwa, nie jest w stanie zrealizować tych celów.
Jednocześnie polski prezydent wyraził zadowolenie z przyjęcia przez państwa ONZ Paktu dla przyszłości. To przełomowa deklaracja zobowiązująca do konkretnych działań na rzecz bezpieczniejszego, bardziej pokojowego, zrównoważonego i inkluzywnego świata dla przyszłych pokoleń. Jej przyjęcie było ukoronowaniem trwających wiele miesięcy negocjacji.
Pakt wraz z załącznikami, Globalnym Paktem Cyfrowym i Deklaracją na rzecz przyszłych pokoleń, przyjęto jednomyślnie, mimo odrzuconej przez Zgromadzenie Ogólne ONZ propozycji poprawki złożonej w ostatniej chwili m.in. przez Rosję, Iran, Koreę Północną (KRLD) i Syrię. Poprawka miała na celu włączenie tekstu wzywającego do nieingerencji w kwestię suwerenności narodowej i prymatu międzyrządowych obrad, w efekcie umniejszając rolę społeczeństwa obywatelskiego lub interesów sektora prywatnego.
Duda wspomniał o tym na konferencji prasowej. Jak powiedział, Rosja próbowała zmienić język paktu, by był dla niej korzystniejszy. „Kiedy przyjrzymy się zmianom języka, które następują w dokumentach przyjmowanych przez ONZ, takich jak Pakt dla przyszłości, to one pokazują istotną zmianę, jeżeli chodzi o retorykę, jeżeli chodzi o język, którym posługują się Narody Zjednoczone, a tym samym, którym posługuje się język dyplomacji i polityki świata. To ma istotne znaczenie” – powiedział prezydent.
Dodał, że choć „młyny ONZ mielą bardzo powoli”, a co za tym idzie proces zmian organizacji nie jest widoczny w sposób skokowy, to niezaprzeczalnie on postępuje. „Nie są to zmiany korzystne dla Rosji, czy dla każdego innego agresora” – dodał.
W poniedziałek w Nowym Jorku polski prezydent rozmawiał m.in. z prezydentem Słowacji Petrem Pellegrinim i prezydentem Czech Petrem Pavlem. Andrzej Duda spotkał się także z sekretarzem generalnym ONZ Antonio Guterresem. Jak relacjonował, rozmowa dotyczyła sytuacji na Ukrainie, możliwości podejmowania inicjatyw pokojowych, a także zlokalizowania w Warszawie agencji ONZ ds. świadczenia usług.