Mocne słowa Andrzeja Dudy o hipokryzji urzędników Unii Europejskiej. – Prawo w Polsce jest ostentacyjnie łamane na ich oczach, a oni opowiadają o przywracaniu w Polsce praworządności – powiedział prezydent. Skomentował w ten sposób radosne podrygi na Campusie Trzaskowskiego wiceprzewodniczącej KE Very Jourovej i słodkich słowach Ursuli von der Leyen pod adresem Donalda Tuska.
W wywiadzie udzielonym przez prezydenta Andrzeja Dudę telewizji „Republika” padło pytanie o niemal codzienne łamanie prawa przez rząd Donalda Tuska, który wybiera sobie, które ustawy uznaje, które sądy i w jakich sytuacjach są legalne a nowy porządek wprowadza w Polsce uchwałami, czy jak w przypadku aborcji do 9 miesiąca ciąży – wytycznymi.
– Szkoda, że władze Unii Europejskiej, instytucji europejskich i Komisja Europejska udaje, że tego nie widzi. Pani Jurova, pani von der Leyen przyjeżdżają do Polski, praktycznie na ich oczach odbywają się kolejne w naszym kraju akty bezprawia, takie jak nielegalne powołanie pseudo-prokuratora generalnego, który został powołany zupełnie wbrew ustawie, z pominięciem ustawowych procedur – powiedział prezydent Andrzej Duda.
„Niezwykła hipokryzja tych ludzi”
Zdaniem głowy państwa łamana jest konstytucja Rzeczypospolitej i wszelkie zasady normalnego, demokratycznego państwa.
Tymczasem unijny liderzy i urzędnicy, którzy przez 8 lat rządów Prawa i Sprawiedliwości atakowali nasz kraj za rzekome (bo nigdy nawet precyzyjnie nie wskazane) łamanie prawa dziś poklepują ludzi Tuska po plecach i bredzą o „przywracaniu praworządności” w Polsce.
– To pokazuje niezwykłą hipokryzję tych ludzi. To pokazuje, że tak naprawdę przez całe lata ich celem była zmiana władzy w Polsce i że w tej chwili, kiedy ich kolega z partii – bo przecież to są ludzie z tej samej koalicji rządzącej w Parlamencie Europejskim, tj. EPP – kiedy ich kolega objął urząd premiera w Polsce, to teraz wszystko jest dopuszczalne i wszystko jest możliwe – mówił prezydent.
Ci przedstawiciele instytucji europejskich w ogóle nie dostrzegają tych wszystkich drastycznych, niebywałych przykładów łamania prawa, natomiast kwestionowali działalność wcześniej demokratycznie wybranych polskich władz. Podczas gdy prawo w Polsce było przyjmowane na demokratycznych zasadach w oparciu o większość parlamentarną, która wtedy istniała. Z absolutnym zrealizowaniem wszystkich formalno-prawnych konstytucyjnych procedur, jakie w naszym kraju są przewidziane – dodał Andrzej Duda.
Tusk stosuje rozwiązania siłowe
Prezydent przypomniał, że w czasie rządów PiS prawo było zmieniane ustawami, zgodnie z konstytucją i regułami państwa prawa. Kiedy Andrzej Duda miał wątpliwości i wetował przyjęte przez parlament przepisy rząd prawicy szanował te decyzje i się do nich dostosowywał. Mimo tego zdominowane przez Niemców władze UE wciąż twierdziły, że w naszym kraju nie ma demokracji.
– Wtedy mówili o braku praworządności, kiedy na demokratycznych zasadach uchwalaliśmy w Polsce prawo po to, żeby zrealizować zobowiązania wyborcze. Myślę tutaj o okresie rządów Zjednoczonej Prawicy i o wszystkich ustawach, które wtedy przyjmowaliśmy – powiedział prezydent. – A dzisiaj, kiedy ta większość jest w rękach obozu liberalno-lewicowego, przede wszystkim Koalicji Obywatelskiej, czyli Platformy Obywatelskiej, ponieważ to są ich koledzy, w związku z powyższym widząc, że może nie dojść do przyjęcia zmian w przepisach, którymi są zainteresowani – chociażby ze względu na to, że ja jako prezydent RP mogę mieć wątpliwości co do proponowanych zmian – zgadzają się na to, żeby było realizowane ewidentne bezprawie i aby realizować siłowe rozwiązania, które dzisiaj stosuje obóz władzy, Donald Tusk i jego otoczenie – spuentował Andrzej Duda.