Paulo Sousa, były piłkarz portugalskiej reprezentacji i szkoleniowiec m.in. Fiorentiny czy Girondins Bordeaux, prowadzi od kilku dni rozmowy z władzami PZPN ws. objęcia posady selekcjonera biało-czerwonych – informują w czwartek portugalskie media.
“Rozmowy w spawie zawarcia umowy pomiędzy polską federacją a Paulo Sousą są bardzo zaawansowane. Choć nie została ona jeszcze dopięta, to portugalski szkoleniowiec jest blisko zastąpienia Jerzego Brzęczka” – napisano.
Portugalskie media, przypominając o niespodziewanym odsunięciu Brzęczka przez kierownictwo PZPN od pracy z kadrą, wskazują jednocześnie, że równie dużą niespodzianką mogłoby być zatrudnienie przez polski związek Portugalczyka.
Radio Renascenca zauważa, że wśród zalet Sousy jest nie tylko bogata międzynarodowa kariera jako zawodnika, ale również w roli trenera. Odnotowuje, że Portugalczyk jako piłkarz i szkoleniowiec związany był z wielkimi klubami, jak np. Benfica Lizbona, Juventus Turyn, Inter Mediolan, Borussia Dortmund, a także Girondins Bordeaux, który był jego ostatnim pracodawcą.
“Co ciekawe przez całą trenerską karierę Paulo Sousa pracował w wielu krajach świata, ale nigdy jeszcze nie prowadził żadnego rodzimego klubu” – odnotowała portugalska rozgłośnia.
Stołeczne radio uważa też, że jedną z zalet Sousy jest doświadczenie, które wyniósł pracując dla portugalskiej federacji (FPF). Przypomniano, że w przeszłości kandydat na polskiego selekcjonera szkolił juniorskie reprezentacje kraju.
51-letni Sousa rozegrał ponad 50 spotkań w drużynie narodowej. Karierę międzynarodową zakończył po mistrzostwach świata w Japonii i Korei Płd., gdzie w fazie grupowej Portugalia wygrała z Polską 4:0. Sousa był rezerwowym w tym meczu.
Menedżer szkoleniowca Hugo Cajuda we wtorek opublikował w mediach społecznościowych zdjęcie Pałacu Kultury i Nauki, co wskazywałoby, że przebywa w Warszawie. Po jakimś czasie zmienił datę na ubiegły rok.