Zgodnie z ustaleniami BBC francuski rząd zawiesi podwyżkę podatku paliwowego. Decyzja władz kraju nad Sekwaną związana jest z narastającym protestem obywateli państwa zwany “manifestacją żółtych kamizelek”.
Ostatnie tygodnie we Francji stoją pod znakiem masowych demonstracji tzw. “żółtych kamizelek”, które przeradzają się w coraz ostrzejsze starcia pomiędzy obywatelami, a służbami porządkowymi. Zamieszki na ulicach, podpalone samochody czy lokale, zdecydowane reakcje policji, a ostatnio uszkodzony nawet łuk triumfalny – to ogólny obraz protestu w stolicy Francji.
Jak jednak okazuje się presja obywateli zdała swój egzamin. Rząd już zapowiedział wycofanie z podwyżki stawki podatku od paliwa. Dodatkowo premier Francji Edouard Philippe zapowiedział ogłoszenie moratorium na planowaną 1 stycznia podwyżkę stawki akcyzy. Wszystko w celu uspokojenia uczestników demonstracji.
Dla części ekspertów jest to porażka Emmanuela Macrona, który wcześniej zapowiadał, iż francuskie władzę nie ugną się pod naciskiem protestujących.