Mamy dziś ponad 3 tysiące respiratorów czekających na podłączenie; liczymy, że nie wszystkie będą potrzebne – podkreśla premier Mateusz Morawiecki w wywiadzie dla tygodnika “Gazeta Polska”. Fragmenty wywiadu opublikował w poniedziałek portal niezalezna.pl.
“Kierownictwo resortu zdrowia stawało na głowie, by kupić respiratory, by nie trzeba było – jak w innych krajach UE – zamiast podłączać pod nie pacjentów, wstrzykiwać im morfinę, by mieli łagodniejszą śmierć. Dzięki wielkiej determinacji ówczesnego kierownictwa mamy dziś ponad 3 tysiące respiratorów czekających na podłączenie. Liczymy, że nie wszystkie będą potrzebne, ale jeśli będzie inaczej, to natychmiast użyjemy ich do ratowania życia pacjentów” – powiedział tygodnikowi “Gazeta Polska” szef rządu.
Morawiecki zapewnił też, że Polska będzie dysponować “bardzo dużą rezerwą” respiratorów.
“Jeśli liczba pacjentów hospitalizowanych osiągnie poziom 40 tysięcy – właśnie przed takimi wartościami chcemy się obronić poprzez obostrzenia – wówczas możemy założyć, iż zapotrzebowanie na te urządzenia osiągnie poziom 4 tysięcy” – dodał premier.