Najnowsze wiadomości z kraju

Prawnik z TK odpowiada na głośny tekst “Wyborczej” o Zaradkiewiczu. Zarzuca gazecie i Rzeplińskiemu kłamstwa

“Gazeta Wyborcza” opublikowała w poniedziałek materiał dotyczący p.o. I prezesa Sądu Najwyższego Kamila Zaradkiewicza, sugerując homoseksualne relacje sędziego oraz opisując incydent, w którym mężczyzna miał się zatruć “grzybkami halucynogennymi”. Do całej sprawy odniósł się wieloletni pracownik Trybunału Konstytucyjnego Mariusz Bobiński, który zarzuca “Wyborczej” manipulacje.

W poniedziałkowym wydaniu “GW” został przytoczony tzw. “incydent piżamowy”, jaki miał mieć miejsce w gmachu Trybunału Konstytucyjnego w październiku 2013 roku. Wówczas w nocy, ok. 4:30, miał się zjawić sędzia Kamil Zaradkiewicz, który przybył do budynku w samej piżamie. Mężczyzna prosił Straż Trybunalską o pomoc ze względu na słaby stan zdrowia. Zacytowano również relację z tamtego zdarzenia ówczesnego przewodniczącego TK Andrzeja Rzeplińskiego, który twierdził, iż “chciał pomóc” choremu sędziemu. Wspomniał przy okazji, iż w tym celu wezwał na rozmowę jego przyjaciela, Mariusza Bobińskiego, który miał mu powiedzieć, iż Zaradkiewicz “zatruł się grzybami halucynogennymi”. Rzepliński przy okazji twierdził, że obydwoje “mieszkają razem”, natomiast “Gazeta Wyborcza” kilkukrotnie w tekście wskazywała na homoseksualne relacje obecnego p.o. I prezesa SN.

Do materiału “GW” odniósł się sam Mariusz Bobiński, doktor prawa, który od 2004 roku pracuje w Trybunale Konstytucyjnym. Potwierdza on fakt, iż do “incydentu piżamowego” istotnie doszło i w celu wyjaśnienia całej sprawy oraz pomocy sędziemu Zaradkiewiczowi odbył rozmowę z ówczesnym prezesem TK. Zarzuca jednak Rzeplińskiemu oraz “Wyborczej” kłamstwa, a także manipulacje. W oświadczeniu przesłanym portali TVP Info prawnik twierdzi, iż w rozmowie ani razu nie wspomniał o “grzybach halucynogennych”, ani też nie mówił nic na temat prywatnych relacji sędziego z nim lub innymi pracownikami TK. Zaprzeczył również, że był kiedykolwiek współlokatorem obecnego p.o. I prezesa SN.

Zdaniem Bobińskiego sformułowanie przez “Wyborczą” zarzutów dotyczących orientacji seksualnej Kamila Zaradkiewicza, a także podawanie nieprawdziwych informacji na temat jego stanu, ma na celu ośmieszenie oraz zdyskredytowanie sędziego, który kilka dni temu został wskazany przez prezydenta Dudę jako nowy, tymczasowy prezes Sądu Najwyższego. Prawnik potępia w tej kwestii nie tylko dziennikarzy “GW”, ale także prof. Andrzeja Rzeplińskiego, swojego dawnego przełożonego.

-Charakter bezprzykładnej, celowo wymierzonej nagonki, w której wyraźnie uczestniczy były Prezes TK, potwierdza zaś w mojej ocenie fakt, że wyrażone w publikacji wywody na temat niezależności i niezawisłości sędziowskiej prof. Zaradkiewicza nie traktują tą samą miarą innych osób z kręgu Trybunatu Konstytucyjnego, w tym zwłaszcza byłych sędziów TK, wobec których można sformułować identyczne pseudozarzuty o ukrywanie rzekomo wstydliwych faktów z życia prywatnego, które miałyby rzutować na ich postawę i motywację w życiu zawodowym – czytamy w oświadczeniu Bobińskiego.

Źródło: Stefczyk.info na podst. TVP Info Autor: JD
Fot.

Polecane artykuły

Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Zamknij