“To jest surrealistyczne. Jednego dnia Lewandowski strzela 3 gole, a drugiego śpiewa hiszpańskie piosenki na środku ulicy” – tak hiszpański dziennikarz sportowy skomentował niecodzienny “recital” polskiego piłkarza. Na nagraniu widzimy, jak całkowicie wyluzowany Robert Lewandowski wspólnie z przechodniami bawi się, śpiewając piosenki.
Robert Lewandowski nie musi korzystać z metody przeciwko gwiazdorzeniu proponowanej w reklamie popularnego batona. Polak nie raz dowiódł, że jest niezwykle skromny, ma do siebie dystans, a wybitne osiągnięcia nie przeszkadzają mu w traktowaniu “zwykłych śmiertelników” jak równych sobie. Tym razem przekonała się o tym hiszpańska ulica.
I choć Hiszpanie uchodzą za ludzi otwartych i wyluzowanych, szczerość i bezpretensjonalność gwiazdy piłki zrobiła wrażenie nawet na nich. Dał temu wyraz hiszpański dziennikarz sportowy David Adan, który zamieścił na Twitterze filmik przedstawiający “Lewego”, który wspólnie z kibicami bawi się na środku ulicy. Lewandowski pod akompaniament gitary śpiewa popularny przebój:
Esto es surrealista. Lewandowski un día te hace 3 goles, y otro te canta unos temitas españoles en mitad de la calle jajsajsjshsj
— David Adán (@davidadaan) September 2, 2022
“To jest surrealistyczne. Jednego dnia Lewandowski strzela 3 gole, a drugiego śpiewa hiszpańskie piosenki na środku ulicy” – napisał zachwycony Adan.
Hiszpańscy kibice już kochają Lewandowskiego, oceny komentatorów – równie entuzjastyczne
Po niedzielnej wygranej FC Barcelony 4:0 z Realem Valladolid komentatorzy twierdzą zgodnie, że wysokie zwycięstwo to przede wszystkim zasługa Roberta Lewandowskiego, który zdobywając dwa gole pozwolił “rozwinąć skrzydła” katalońskiej ekipie.
Katalońska gazeta nazywając przybycie “Lewego” na Camp Nou “wspaniałym transferem” przypomina, że podobnego gola FC Barcelona zdobyła w 1973 r. przeciwko Atletico Madryt, a jego autorem był legendarny holenderski pomocnik Johan Cruyff.
Także dziennik “Sport” odnotowuje, że dwie zdobyte przez Lewandowskiego bramki były wysokiej klasy – pierwsza z wyskoku wyciągniętą do przodu nogą, druga – piętą.
Kataloński dziennik zauważył, że popis strzelecki Polaka miał miejsce na wypełnionym 83 tys. widzów Camp Nou, na którym nie zabrakło również członków rodziny Lewandowskiego.
Hiszpańskie media w poniedziałek opisują też dramat klubowego kolegi Polaka, Pierre’a-Emericka Aubameyanga, który został zaatakowany w swoim domu przez czterech nieznanych sprawców. Gaboński napastnik został pobity i okradziony w swojej wilii przez uzbrojonych agresorów.
Gazeta “La Razon” zauważa, że aglomeracja Barcelony staje się coraz bardziej niebezpieczna, nawet dla gwiazd futbolu. Przypomina, że 18 sierpnia ofiarą złodzieja padł również Robert Lewandowski, któremu pod bramą centrum treningowego skradziono wartościowy zegarek. Ostatecznie, jak odnotował dziennik, policja odzyskała własność polskiego gracza.