Prawa autorskie wg. TVN. Stacja wykorzystała rysunki artystki bez jej zgody, a następnie “podziękowała” banem na Facebooku Publicystyka

Prawa autorskie wg. TVN. Stacja wykorzystała rysunki artystki bez jej zgody, a następnie “podziękowała” banem na Facebooku

Stacja TVN zgłosiła Facebookowi rysowniczkę Rynn rysuje. Powód? Artystka wstawiła na swój profil film z programu Dzień Dobry TVN, w którym stacja prezentuje jej dzieła. Pomimo, iż TVN nie uzyskał zgody na promowanie tych rysunków przez autorkę. Efekt? Rynn otrzymała bana od władz portalu.

Rynn rysuje to facebookowy fanpage rysowniczki, który zgromadził ok. 82 tysiące jej fanów. Artystka co jakiś czas wrzuca na stronę swoje obrazki, które cieszą się sporą popularnością wśród internautów. Autorka jest chwalona nie tylko za styl, ale także za humor jaki towarzyszy jej dziełom.

Jej rysunki stały się tyle rozpoznawalne, że stacja TVN postanowiła zrobić o nich materiał, zaprezentowany w ich czołowym programie Dzień Dobry TVN. Problem polegał jednak na tym, że stacja umieściła zdjęcie jej pracy na swoim Instagramie bez zgody autorki. Jedynie Filip Chajzer zwrócił w programie uwagę czyjego autorstwa są dane prace.

Rynn postanowiła umieścić na swoim koncie na Facebooku umieścić fragment programu,  w którym omawiane są jej rysunki. Jak zareagowało TVN? Stacja zgłosiła jej post, a po chwili użytkowniczka otrzymała od portalu bana. O całej sprawie poinformowała na swojej grupie.

-W absurdach dnia dzisiejszego: Facebook blokuje mi konto na 3 dni, bo TVN zgłosił ten fragment Dzień Dobry TVN, który wrzuciłam na swój profil. Tak, ten, w którym Filip Chajzer mówi o mnie i o moim rysunku. Który DDTVN wykorzystało bez pytania na swoim Instagramie – pisze artystka ze swojego zapasowego konta

Reakcja jej fanów była natychmiastowa,  a samo TVN zostało zapytane o całą sytuację. Studio postanowiło zareagować na to zdarzenie i zastosowało “odpowiednie” kroki aby rozwiązać konflikt. Za pośrednictwem Facebooka konto DDTVN poinformowało, iż wystosowało do Rynn odpowiednie pismo, w którym mieli przeprosić za ten konflikt oraz uzgadniać warunki nawiązania współpracy. Rysowniczka jednak podaje, że w piśmie ani razu nie padło słowo przepraszam, ani też nie było nic o warunkach podjęcia współpracy.

Zresztą nie wiem, czy chciałabym z nimi współpracować, chyba nie. Bana mam dalej. – napisała Rynn

Źródło: Bezprawnik/ TVP Info Autor: JD
Fot.

Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Zamknij