Niektórzy Holendrzy jeżdżą na rowerze nie tylko z pasji, ale także z powodów finansowych. Jedna z firm podniosła kwotę, jaką jej pracownicy dostaną za dojazd do pracy na dwóch kółkach.
Według holenderskich pracodawców dojazd do pracy rowerem zmniejsza korki na drodze, pozytywnie wpływa na zdrowie i samopoczucie pracowników i oczywiście zmniejsza zanieczyszczenie środowiska. W myśl tej zasady postanowili oni dodatkowo płacić osobom, które do miejsca pracy dojeżdżają rowerami. Co więcej pracownicy firmy telekomunikacyjnej KPN dowiedzieli się ostatnio, że ich dodatek, który w ten sposób otrzymują, wzrośnie.
W KPN postanowiono podnieść kwotę wypłacaną osobom zatrudnionym w firmie jako zwrot kosztów dojazdu. Za każdy kilometr przejechany rowerem w drodze do pracy, telekomunikacyjny gigant zapłaci teraz 40 eurocentów.
Pokonując w ten sposób 10 km w jedną stronę pracownik-rowerzysta otrzyma dziennie dodatkowe 8 euro brutto. Od tej kwoty zarówno firma, jak i zatrudniona w niej osoba musi zapłacić podatek.
Czy zatem dojazd do miejsca pracy rowerem się opłaca? Z pewnością w porównaniu z transportem samochodowym. Osobom wybierającym taki środek komunikacja KPN zwraca stawkę mniejsza o 17 centów.
Aby zachęcić sowich pracowników do korzystania z jednośladu, holenderska firma oferuje również wypożyczenie rowerów.
Podobną politykę wprowadziła także firma Vitens, której kierownictwo oferuje pracownikom dodatkowe 35 centów za dojazd do pracy rowerem lub dojście pieszo.