Najnowsze wiadomości ze świata

Pracownica ONZ, która oskarżyła szefa o molestowanie, została wyrzucona z pracy

Pracownica ONZ, która oskarżyła swojego szefa o molestowanie seksualne, została wyrzucona z pracy. Twierdzi, że to zemsta.

Martina Brostrom była pracownicą agencji ONZ ds. AIDS (UNAIDS). Twierdzi, że w 2015 roku Luiz Loures, podsekretarz ONZ i były szef tej agencji, miał ją dotykać bez jej zgody i zmuszać do pocałunków. Kobieta opowiedziała o tym rodzinie i koledze z pracy. Jej przełożeni mieli jej jednak sugerować, że zgłoszenie formalnego zawiadomienia źle odbije się na jej karierze, więc milczała. Zgłosiła formalną skargę dopiero w listopadzie 2016 roku. Wewnętrzne śledztwo oczyściło go jednak z zarzutów.

W 2018 roku Brostrom postanowiła wystąpić ze swoim oskarżeniem publicznie. Stało się tak u szczytu popularności ruchu #metoo i o kobiecie błyskawicznie zrobiło się głośno. Loures wyparł się stawianych mu zarzutów.

Brostrom poinformowała media, że w piątek została zwolniona z pracy. Bezpośrednim powodem było śledztwo wobec niej i drugiego pracownika agencji, prywatnie jej wieloletniego partnera. Oskarżono ją o to, że nadużyła służbowe środki i przywileje przy wynajmowaniu pokoi hotelowych oraz o niewłaściwe zachowanie o charakterze seksualnym. Śledztwo w tej sprawie miało się zacząć po anonimowym donosie, zostało rozpoczęte na wniosek Louresa.

Kobieta twierdzi, że nie dopuściła zarzucanych jej czynów. Odrzuciła również dodatkowe oskarżenia o niewłaściwe zachowanie seksualne. Twierdzi, że mogło w nich chodzić tylko o jej kolegę z pracy, który również był obiektem tego śledztwa, ale podkreśla, że to jej wieloletni partner i ojciec jej dziecka, więc trudno tutaj mówić o niewłaściwym zachowaniu. Uważa, że ich zwolnienie to zemsta za zgłoszenie, że padła ofiarą molestowania. Na dowód pokazała dziennikarzom CNN swoje oceny pracownicze, w których rutynowo dostawała najwyższe możliwe oceny od przełożonych.

Sam Lourdes uważa inaczej. Jego zdaniem to Brostrom zemściła się na nim za to, że rozpoczął śledztwo, publicznie oskarżając go o molestowanie. Kobieta twierdzi, że to nieprawda, gdyż o tym, że toczy się wobec niej postępowanie, dowiedziała się dopiero w kwietniu tego roku z mediów, które opisały całą sprawę.

To nie jest pierwsza taka afera w ONZ. W połowie tego roku niezależny raport oskarżył szefostwo UNAIDS o tolerowanie i wyciszanie przypadków molestowania. Rząd Szwecji, największego sponsora tej agencji, zagroził wtedy nawet wstrzymaniem funduszy. Spowodowało to, że jej szef Michel Sidibe złożył dymisję.

Śledztwo przeciwko Louresowi zostało po tamtej aferze ponownie otwarte i obecnie nadal trwa.

Źródło: CNN Autor: WM
Fot.

Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Zamknij