Warszawski Urząd Pracy rozpatruje bardzo mało wniosków o pożyczki dla mikroprzedsiębiorstw w ramach rządowej tarczy antykryzysowej. Politycy PiS postanowili interweniować w tej sprawie w ratuszu.
W ramach walki z wywołanym pandemią kryzysem rząd wprowadził program pożyczek dla małych firm. Program ten cieszy się wielką popularnością i tysiące przedsiębiorców złożyło wnioski o ich przyznanie do urzędów pracy. Ci prowadzący działalność w Warszawie odbili się jednak od ściany – tamtejsi urzędnicy nie spieszą się z ich rozpatrywaniem a Warszawa jest pod względem procent rozpatrzonych wniosków na szarym końcu wśród miast wojewódzkich.
Politycy PiS postanowili więc interweniować bezpośrednio w ratuszu. „Złożyliśmy wizytę panu prezydentowi Rafałowi Trzaskowskiemu żeby poznać powody, dlaczego miasto Warszawa zdecydowanie wolniej od innych rozpatruje wnioski o pożyczki dla mikroprzedsiębiorców” – powiedział TVP Info warszawski radny Michał Szpądrowski – “Są to pieniądze bardzo ważne. Szczególnie w okresie pandemii warszawiacy ich potrzebują. Niestety widzimy, że ratusz wyraźnie sobie z tym nie radzi. Chcemy więc, jeśli jest taka możliwość, a pan prezydent jest w pracy, zajrzeć do dokumentów i dowiedzieć się, dlaczego zdaniem ratusza rozpatrywanie tych dokumentów idzie tak wolno, wolniej niż w innych miastach wojewódzkich”
Politykom PiSu nie udało się jednak niczego dowiedzieć. Drzwi gabinetu Trzaskowskiego były zamknięte. Wkrótce potem oficjalny profil jego kampanii na Twitterze poinformował, że Trzaskowskiego nie ma w pracy bo jest akurat w Solcu Kujawskim.
Posłowie Przemysław Czarnek, Kacper Płażyński, Paweł Lisiecki i Radny Michał Szpądrowski podczas interwencji poselskiej w warszawskim Ratuszu próbują zastać Rafała Trzaskowskiego w pracy. pic.twitter.com/YzfMY8dsFH
— Paweł Lisiecki 🇵🇱📜⚖️🏛👨👩👦👦 (@lisieckipawel) May 22, 2020
Po wirtualnej wizycie w @OnetRano jesteśmy dalej w trasie 😉 Teraz w drodze do Solca Kujawskiego! #Trzaskowski2020 pic.twitter.com/0gkKGWiHfI
— Trzaskowski2020 (@trzaskowski2020) May 22, 2020
Szpądrowski uważa, że Trzaskowski „zamiast zająć się interesami mieszkańców, walczy już o Pałac Prezydencki”, chociaż kampania prezydencka formalnie jeszcze się nie zaczęła. „Jeżeli pan prezydent Trzaskowski ma czas, bo tak chętnie wychodzi z ratusza na różne konferencje prasowe i spotkania sztabowe, to oczekujemy, że na poważnie zajmie się pracą urzędu. Dlaczego? Bo ten urząd po prostu teraz nie działa.” – skomentował radny – „Jeżeli będziemy mieli, nie daj Boże, takiego prezydenta kraju, to Polacy mogą się po nim spodziewać tego samego, co w ratuszu, czyli słabego zarządzania”.