Posłanka KO zagłosowała za uchwałą w obronie św. JPII. Teraz będzie miała kłopoty

Posłanka KO Joanna Fabisiak poparła uchwałę w sprawie obrony dobrego imienia św. Jana Pawła II. Borys Budka zasugerował, że będzie miała przez to kłopoty.

Wobec bezprzykładnego ataku na pamięć o JPII, sejm przyjął w czwartek uchwałę broniącą jego dobrego imienia. Została poparta jednogłośnie przez posłów PiS, PSL i Konfederacji. Poparło ją także czterech posłów Porozumienia, trzech posłów Kukiz’15 i trzech posłów koła Polskie Sprawy. Sprzeciwiła się jej jednogłośnie Lewica, a także dwóch posłów koła Wolnościowcy, Artur Dziambor i Jakub Kulesza, oraz jeden poseł od Hołowni (pozostała piątka nie głosowała).

Posłowie KO najwidoczniej nie mogli się zdecydować, co zrobić, więc partia zdecydowała, że w trakcie głosowania wyciągną karty, udając nieobecność. Z partyjnej dyscypliny wyłamała się jednak poseł Fabisiak, która jako jedyna z KO poparła tę uchwałę.

Być może będzie teraz mieć przez to poważne kłopoty. Zapytany o to przez dziennikarzy Onetu szef klubu KO Borys Budka powiedział, że władze klubu jednogłośnie przyjęły dyscyplinę partyjną. Zapytany o to, co dalej z poseł Fabisiak, odparł, że „będzie to brane pod uwagę przy konstruowaniu list wyborczych”.

Warto odnotować, że to nie jest pierwszy raz, kiedy posłanka Fabisiak wybrała sumienie nad wierność partii. W 2018 zagłosowała za odrzuceniem projektu ustawy liberalizującej przepisy aborcyjne, za co wyrzucono ją z partii. Wróciła do niej rok później, ale w 2022, jako jedyna posłanka KO, zagłosowała za odrzuceniem kolejnej proaborcyjnej ustawy. W odpowiedzi Donald Tusk zadeklarował, że dla takich osób nie będzie miejsca na listach KO.