Wtorkowe posiedzenie komisji petycji Parlamentu Europejskiego zdominowała ostra wymiana zdań pomiędzy europosłami PiS-u oraz Platformy. Tematyka awantury dotyczyła bieżących spraw w Polsce.
Piotr Owczarski jest byłym pracownikiem TVP, który został zwolniony z telewizji publicznej w 2017 roku. Jego zdaniem pracę stracił z powodu “nagonki politycznej na dziennikarzy”, jaka miała panować we władzach stacji, która miała narzucać swoją linię ideologiczną. Swoją sytuację przedstawił w petycji, która była rozpatrywana na forum PE. Pismo dziennikarza miała pokazać TVP jako media stosujące mowę nienawiści, gdzie za przykład została podana “nagonka” na Pawła Adamowicza. Poza tym stacja ma wykorzystywać “orientację seksualną pracowników do swoich wewnętrznych rozgrywek” – wskazuje Owczarski.
Jego petycja ożywiła dyskusję w europarlamencie pomiędzy deputowani z ramienia PiS oraz PO. Szczególnie aktywny był europoseł Prawa i Sprawiedliwości Kosma Złotowski, który przedstawił petycję Owczarskiego jako “nieprawdziwą karykaturę”. Przypomniał także o sytuacji z jesiennych wyborów samorządowych, kiedy Platforma wystawiła Jarosława Wałęsę jako kontrkandydata na urząd prezydenta w Gdańsku. Po obu stronach rozpoczęło się wzajemne przerzucanie winy, kto jest winny rozpowszechniania mowy nienawiści w Polsce.
Skarga Owczarskiego pozostaje kwestią otwartą w europarlamencie, a każdy z deputowanych może powrócić do tego tematu. Sytuację w polskich mediach publicznych ma monitorować Komisja Europejska.