Poseł Porozumienia przyznał, że partia Gowina popełniła błąd w sprawie organizacji wyborów. Jego zdaniem należało je zorganizować normalnie.
Były wicepremier i jego zaplecze usiłują namówić opozycję do poparcia zmian w konstytucji które przedłużyłyby kadencję prezydenta o dwa lata przy równoczesnym zakazie starania się o drugą kadencję. Jak ujawnił portal TVP Info spowodowało to podziały w samym ugrupowaniu, którego część popiera dalsze negocjacje z PO a druga część przeprowadzenie wyborów w terminie uzgodnionym w ramach Zjednoczonej Prawicy.
Poseł Porozumienia i koordynator wniosku o zmianę konstytucji, Kamil Bortniczuk, wyznał Super Expresowi, że sprzeciw wobec majowych wyborów był z perspektywy czasu błędem. „Ponieważ dziś widać, że całkiem dobrze radzimy sobie z epidemią koronawirusa, mam taką refleksję, że w ciągu ostatnich kilku tygodni ulegliśmy trochę panice i założyliśmy w ciemno, że wyborów nie da się przeprowadzić w klasyczny sposób” – powiedział.
Bortniczuk przywołał w tym kontekście przykład pracowników sieci handlowych, którzy z racji wykonywanego zawodu mają codziennie kontakt z tysiącami osób. „Jeżeli nie załamujemy rąk nad ich losem, nie słyszymy o masowej zachorowalności, to dlaczego założyliśmy w ciemno, że pracownicy komisji wyborczych przez jeden dzień nie będą mogli przyjść do lokai i przeprowadzić wyborów?” – spytał.
https://twitter.com/waldemarkowal/status/1255938315137757186?s=20
Jego zdaniem wybory powinno się przeprowadzić nie tylko 10 maja, ale także zrobić to w klasyczny sposób – „w oparciu o obowiązującą ordynację, bez otwierana tej puszki Pandory z głosowaniem korespondencyjnym, bez tych oskarżeń i potencjalnych zagrożeń”. Przyznał, że z perspektywy kilku ostatnich tygodni rezygnacja z tego była błędem, ale teraz jest już na to za późno.
Bortniczuk nie chciał jednak zdradzić jak partia Gowina zagłosuje nad ustawą o wyborach korespondencyjnych gdy ta wreszcie powróci do Senatu. Jego zdaniem za wcześnie na takie deklaracje, a poszczególni posłowie będą głosować w zgodzie z własnym sumieniem.