Poprawność polityczna dopada kolejną znaną produkcję. Zorro będzie kobietą?

Jak informuje serwis Filmweb.pl, trwają prace nad realizacją serialu “Zorro”, który nawiązuje do jednej z najbardziej ikonicznych postaci w historii kina. Nie będzie to jednak klasyczna próba opowiedzenia przygód zamaskowanego bohatera w czarnej pelerynie. Akcja serialu będzie działa się we współczesnym świecie, a Zorro… będzie kobietą. 

Serial będzie opowiadał o losach Soli Dominguez, która jest opisywana jako “undergroundowa artystka” i “bojowniczka o sprawiedliwość społeczną”. Kobieta będzie przywdziewać maskę legendarnego Zorro, a jej głównym zadaniem będzie ujawnianie matactw i oszustw kilku organizacji przestępczych. Produkcja powstaje dla stacji NBC.

Jak nietrudno zgadnąć, serial już wzbudził kontrowersje, gdyż niektórym “twardogłowym” fanom postaci “Zorro” nie spodobało się, że główny bohater będzie kobietą. Podobne oburzenie można było zauważyć przy remake’u filmu “Ghostbusters” z 2016 roku (głównych bohaterów zastąpiły kobiety) czy informacji o tym, że nowy James Bond również będzie kobietą.

Oburzonym fanom męskich bohaterów zarzuca się oczywiście seksizm i brak dojrzałości. Ci jednak odpowiadają, że zwyczajnie nie podoba im się fakt wciskania na siłę kobiet do ról i postaci, które zawsze kojarzone były mężczyznami. Ubolewają, że twórcy wolą wykorzystać gotowca, zamiast stworzyć własne, silne żeńskie postacie. A przecież o takie nie jest trudno mówią i przypominają choćby Ripley z serii filmów o “Obcym” czy Sarah Connor z “Terminatora”.