Rozegrany w sobotę towarzyski mecz piłkarskich reprezentacji kobiet Australia – Chile, zakończony rezultatem 2:1, miał rekordową oglądalność. Na stadionie w Sydney spotkanie obejrzało 20 029 widzów – potwierdziła Australijska Federacja Piłki Nożnej (FFA).
Poprzedni rekord wynosił 16 829 osób i został ustanowiony 19 listopada 2017 roku podczas meczu Australia – Brazylia rozegranym w Newcastle, na północ od Sydney.
Rekordowe spotkanie odbyło się na nowym stadionie w zachodniej części Sydney. Obie bramki dla zwycięskiego zespołu strzeliła 26-letnia Sam Kerr, uważana obecnie za jedną z najlepszych zawodniczek na świecie. Aktualnie gra w amerykańskiej National Women’s Soccer League w barwach Chicago Red Stars i jest na czele tabeli strzelczyń, w tegorocznych rozgrywkach ma już na koncie 19 bramek. W reprezentacji kraju Kerr zdobyła 38 goli.
Trzy dni temu australijska federacja oficjalnie potwierdziła, że zawodniczki i zawodnicy reprezentacji będą otrzymywali takie same premie za grę w zespole narodowym. O zrównanie wysokości premii otrzymywanych przez kobiety i mężczyzn, zawodniczki reprezentacji Australii, wśród nich Kerr, walczyły od dawna. Początkowo ich argumenty nie znajdowały uznania we władzach FFA, dopiero groźba strajku zdecydowanie przyśpieszyła negocjacje.
“Piłka nożna jest grą dla wszystkich, a nowy układ zbiorowy, jaki został opracowany, będzie stanowił krok w kierunku przyjęcia wartości równości, integracji i równych szans” – uzasadnił decyzję prezes FFA Chris Nikou.
Podpisane porozumienie, oprócz kwestii finansowych, określiło także warunki, w jakich będą działały drużyny narodowej kobiet i mężczyzn. Zawodniczki “Matildas” i zawodnicy “Socceroos” na wyjazdowe mecze reprezentacji mają podróżować w takich samych warunkach, samolotami w klasie biznes. Dotychczas mieli to zagwarantowane wyłącznie mężczyźni.