Przewrócony przed kilkoma dniami pomnik generała Zygmunta Berlinga na Saskiej Kępie nie powróci na cokół. Zamiast tego jego resztki trafią do muzeum.
Generał Berling to kontrowersyjna postać. Podczas Wielkiej Wojny zaciągnął się do II Brygady Legionów. Po wojnie i odzyskaniu przez Polskę niepodległości kontynuował karierę wojskową, brał udział w wojnie polsko-rosyjskiej, podczas której wsławił się obroną Lwowa przed Bolszewikami. 31 lipca 1939 został jednak przeniesiony w stan spoczynku, z nieustalonych do dzisiaj powodów.
4 października 1939 został aresztowany w Brześciu przez NKWD. Trafił do obozu w Starobielsku. Przebywając w nim podjął współpracę z NKWD, dzięki czemu udało mu się uniknąć egzekucji. W 1940 pomagał NKWD w weryfikacji polskich oficerów którzy chcieli służyć w Armii Czerwonej.
Po ataku Niemiec na ZSRR Berling wraz z 12 oficerami WP – jeńcami wojennymi – skierował manifest do szefa NKWD Ławrentija Berii, w którym zadeklarował chęć walki u boku ZSRR i odbudowę Polski jako republiki radzieckiej. Wkrótce został wysłany jako agent do Armii Polskiej w ZSRR pod dowództwem generała Andersa. Po ewakuacji do Iranu postanowił zostać w ZSRR, za co otrzymał zaoczny wyrok śmierci za dezercję, który jednak się nie uprawomocnił.
Awansowany przez Stalina do rangi generała brygady zaczął w 1943 roku tworzyć 1 Polską Dywizję Piechoty im. Tadeusza Kościuszki. Na przełomie lipca i sierpnia 1944 dowodził I Armią WP. Podczas Powstania Warszawskiego nakazał części swoich ludzi przeprawić się na drugi brzeg Wisły i wspomóc powstańców, ale operacja ta była źle zaplanowana i pozbawiona odpowiedniego wsparcia i zakończyła się porażką. 30 września został osobistym rozkazem Stalina odwołany ze stanowiska dowódcy. Być może powodem był jego konflikt z polskimi komunistami – do PZPR został przyjęty dopiero w 1963 roku.
Jego pomnik, stojący na Saskiej Kępie od 1985 roku, był obiektem regularnych ataków, najczęściej polegających na oblewaniu go czerwoną farbą. W niedzielę wieczorem lider KPN-Niezłomni Adam Słomka poinformował na Twitterze, że został obalony. Policja zatrzymała w związku z tym jedną osobę i po przeprowadzeniu czynności wypuściła go do domu.
Wczoraj szef SLD Włodzimierz Czarzasty zaapelował do prezydenta Warszawy Rafała Trzaskowskiego o jego odbudowę. „Mam nadzieję, że również tym zajmie się platformiany prezydent Warszawy i w trybie natychmiastowym ten pomnik odbuduje, bo to jest również taki sprawdzian na uczciwość wobec ludzi, którzy walczyli o Warszawę” – powiedział w radiu TOK FM.
Tak się jednak nie stanie. Stołeczny konserwator zabytków Michał Krasucki poinformował PAP, że odbudowa pomnika nie jest możliwa. Na podstawie ustawy dekomunizacyjnej uznano bowiem, że pomnik Berlinga zostanie usunięty. Władze dzielnicy miały tego dokonać do końca roku.
Zgodnie z wcześniejszymi planami zdemontowany pomnik miał trafić do Muzeum Historii Polski. Obecnie szczątki pomnika, który podczas obalania rozpadł się na kawałki, znajdują się w dzielnicowym magazynie i pomnik trafi do MHP w takim właśnie stanie. Jeśli Muzeum nie zechce go przyjąć, to poszukiwana będzie inna placówka.