Maja Bohosiewicz to polska aktorka, znana przede wszystkim z występów w popularnych serialach i nagiej sesji dla Playboya. Ostatnio zrobiło się o niej głośno za sprawą roli prowadzącej, jaka przypadła jej w udziale w programie Netfliksa “Love Never Lies Polska”.
Najwyraźniej Bohosiewicz uznała, że rozpoznawalność to wystarczający powód, by dzielić się ze swoimi fanami przemyśleniami na temat wiary, religii, stosunku do Kościoła, czy praktyki religijnej. Choć aktorka sama deklaruje, że nie jest katoliczką, uważa, że może krytykować sakramenty. W niedawnej wypowiedzi cytowanej przez portal o2.pl Bohosiewicz, aktorka przestrzegała rodziców przed puszczaniem dzieci do spowiedzi.
– Tyle się mówi o chronieniu dzieci przed obcymi, a nadal, nawet ludzie, których uważam za bardzo świadomych, pozwalają obcej osobie na wypytywanie 9-letnich dzieci o ich największe tajemnice – żaliła się gwiazda “Londyńczyków”.
Co ciekawe, mimo że Bohosiewicz tak bardzo troszczy się prywatność i ochronę dzieci innych ludzi, sama na swoich social mediach zamieszcza zdjęcia swoich pociech. Oczywiście ma do tego pełne prawo, podobnie jak rodzice, którzy jednak decydują się, by ich dzieci były wychowywane w wierze i zgodnie z jej zasadami. Pewnie część z nich, w przeciwieństwie do dzieci Bohosiewicz, nie będzie musiała wstydzić się w przyszłości, że ich mamy świeciły gołą pupą i biustem w pismach dla dorosłych.