Polskie hokeistki podbiły serca kibiców. To nie był pierwszy raz Wiadomości sportowe z kraju i świata

Polskie hokeistki podbiły serca kibiców. To nie był pierwszy raz

O młodych polskich hokeistkach zrobiło się ostatnio bardzo głośno po ich emocjonalnym wykonaniu hymnu po zwycięstwie nad reprezentacją Wielkiej Brytanii. Nie jest to pierwszy raz, kiedy stały się obiektem podziwu kibiców.

Mecz z Wielką Brytanią, który rozegrano dwa dni temu w Katowicach, był niezwykle ważny dla zawodniczek reprezentacji kobiet do lat 18. Od jego wyniku zależało bowiem pozostanie w dywizji 1B. Z racji przewagi punktowej Brytyjek nasz zespół musiał wygrać go bez dogrywki.
Po wcześniejszych meczach mało kto dawał Polkom szansę. Te jednak nie przejęły się tą opinią i grały jak natchnione. Ostatecznie udało im się pokonać reprezentację UK 5:1. Swoja radość wyraziły brawurowym wykonaniem Mazurka Dąbrowskiego, które błyskawicznie rozeszło się po internecie i podbiło serca kibiców.

Hokej, w porównaniu do chociażby piłki nożnej, nie jest w Polsce szczególnie popularnym sportem, zwłaszcza w swoim młodzieżowym wydaniu, więc naszym hokeistkom na co dzień nie poświęca się zbyt wiele uwagi. To wykonanie hymnu nie było jednak jedynym przypadkiem tego, że mówiła o nich cała Polska.

Drużyna juniorek debiutowała na imprezie tej rangi w 2017 roku, także w Katowicach. Z racji faktu, że był to debiut, mało kto wiązał z nimi większe nadzieje. Przed ostatnim meczem okazało się jednak, że mają szansę na zdobycie brązowego medalu.
Do osiągnięcia tego celu potrzebowały jedynie remisu w meczu z reprezentacją Chin. Chinki nie chciały tanio sprzedać skóry i agresywnie atakowały polską bramkę. Na szczęście grające w obronie dziewczyny radziły sobie z tymi atakami. Rzadko zdarzało się, że przegrywały indywidualne pojedynki. Kiedy się to już zdarzało sytuację ratowała stojąca w bramce Martyna Sass, na co dzień grająca w Naprzodzie Janów, wybrana ostatecznie najlepszą bramkarką imprezy.

Po zakończeniu trzeciej tercji żadnej ze stron nie udało się strzelić gola. Oznaczało to, że Polki staną na podium.
Takie rozwiązanie sprawy ich jednak nie usatysfakcjonowało i pomimo gry w osłabieniu postanowiły zakończyć turniej w efektowniejszy sposób. W dogrywce krążek we własnej tercji przechwyciła Anna Sopata i popędziła z nim w stronę chińskiej bramki. Jadąc w jej stronę dostrzegła lukę przy słupku bramki i wkrótce posłała w nią krążek. Chińska bramkarka nie miała szans na obronę, a szczęśliwa Sopata utonęła w objęciach koleżanek. Kilkanaście minut później odebrała z nimi brązowe medale.

Ostatecznie Polki zakończyły te mistrzostwa zwyciężając w trzech z pięciu meczy. „Interesowało mnie, jak młode polskie hokeistki poradzą sobie podczas katowickiego turnieju, więc znalazłem czas, by przyjrzeć się ich rywalizacji w hali Jantor” – skomentował trzykrotny olimpijczyk Wiesław Jobczyk – „Młode dziewczyny wykazały ogromną ambicję i wolę walki, którą było widać od pierwszej do ostatniej sekundy meczów”.

Źródło: hokej.net, Przegląd Sportowy Autor: WM
Fot. screen z Youtube

Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Zamknij