Turysta z Polski zginął w sobotę w Armenii. Według rosyjskich mediów próbował uratować narzeczoną przed atakiem niedźwiedzia.
W sobotę trójka turystów z Polski – kobieta i dwóch mężczyzn – wspinało się na górę Aragac, najwyższy szczyt Armenii. O godzinie 14:26 kobieta zadzwoniła na numer alarmowy zgłaszając, że zostali zaatakowani przez niedźwiedzia i jej przyjaciel spadł.
Ekipa ratownicza, która została wysłana na miejsce zdarzenia, znalazła ich o 16:30. 45 minut później 33-latek już nie żył. Według rosyjskich mediów spadł po tym, jak zaczął walczyć z niedźwiedziem aby ochronić swoją narzeczoną.
Śmierć polskiego turysty potwierdziło Ministerstwo Spraw Zagranicznych. Pozostała dwójka nie została zraniona. Przetransportowano ich do pobliskiego Asztaraku, gdzie otrzymali pomoc psychologiczną.