Na Morzu Śródziemnym doszło do niecodziennego wypadku. Żaglówka pod polską banderą staranowała atomowy lotniskowiec Charles De Gaulle.
O incydencie poinformowała Prefektura Morska Morza Śródziemnego. 12 listopada Charles de Gaulle, okręt flagowy francuskiej Marine Nationale odbywał ćwiczenia w pobliżu portu wojennego w Tulonie. Ok. 7:30 rano jego załoga dostrzegła płynącą na kursie kolizyjnym 10-metrową żaglówkę pod polską banderę. Rozpoczęli manewr awaryjnego uniku, ale było już za późno i łódka zderzyła się z lotniskowcem.
[#CommuniquéDePresse] Collision entre le porte-avions Charles de Gaulle et un voilier au large des approches toulonnaises
Lire le CP 👉 https://t.co/7ht9zMkSqW pic.twitter.com/PAHSr38diG
— Préfecture maritime de la Méditerranée (@Premarmed) November 12, 2021
Francuzi od razu rozpoczęli akcję ratunkową. Nawiązali kontakt radiowy z jej sternikiem i ustalili, że był jedyną osobą na pokładzie. Następnie spuścili na wodę dwie motorówki i wysłali ekipę do pomocy.
Sama żaglówka podczas kolizji straciła jedynie maszt. Kadłub na szczęście wytrzymał i łódka nie nabierała wody. W okolice przysłano więc holownik, który pomimo trudnych warunków na morzu odholował ją bez dalszych incydentów do portu w Hyeres. Obecnie trwa śledztwo mające ustalić przyczyny wypadku – to standardowa procedura w wypadku zdarzeń z udziałem okrętów francuskiej marynarki wojennej. Francuzi podkreślają, że ten incydent nie miał wpływu na przebieg dalszych ćwiczeń lotniskowca.