W ubiegłym roku Polska przyznała ponad 683 tysiące pozwoleń na pracę dla obywateli spoza Unii Europejskiej. To w naszym kraju najwięcej osób spoza UE szuka pracy, a liczbie wydanych pozwoleń cudzoziemcom przegoniliśmy Niemcy i Wielką Brytanię.
Jak informuje bankier.pl, który powołuje się na dane Eurostatu, w 2017 roku około 3,1 mln osób spoza Unii Europejskiej otrzymało w 2017 r. zezwolenie na pracę, mieszkanie lub podjęcie studiów w krajach Wspólnoty. Najwięcej jest imigrantów zarobkowych (32%), pozostałe miejsca zajmują ci, którzy przybywają do UE z powodów rodzinnych (26%) i edukacyjnych (17%).
Według danych Eurostatu, ponad jedna piąta wszystkich pozwoleń na pracę wydawanych w UE przypada w Polsce. W Niemczech w 2017 roku wydano 535 tysięcy pozwoleń, w Wielkiej Brytanii 517 tysięcy. Na kolejnych miejscach znalazły się Francja (250 tys.), Hiszpania (231 tys.), Włochy (187 tys.) i Szwecja (130 tys.).
– Najwięcej – 662 tys. – zezwoleń na pobyt w Unii Europejskiej wydano Ukraińcom, z czego aż 88 proc. wnioskowało o możliwość zamieszkania w Polsce. W 2017 r. nad Wisłę przybyło 585 439 obywateli tego kraju i stanowili niemal 86 proc. wszystkich przybyszów. Drugą największą grupę imigrantów w naszym kraju stanowią Białorusini (42 756), trzecią – Mołdawianie (7803) – czytamy w serwisie bankier.pl.
Dane Eurostatu pokazują jednoznacznie, iż rząd Prawa i Sprawiedliwości, choć nie uczestniczy w tzw. “programie relokacyjnym” i nie zgadza się z jego założeniami, to przyjmuje do pracy najwięcej imigrantów w całej UE. Różnica jest taka, iż ludzie przyjeżdżający do Polski nie trafiają do “obozów przejściowych” ale do legalnych miejsc pracy i tu płacą podatki.