Premier Mateusz Morawiecki odniósł się do reakcji Izraela na nowelizację kodeksu postępowania administracyjnego. Stwierdził, że dopóki jest premierem, to Polska nie będzie płacić za niemieckie zbrodnie.
W czwartek Sejm przyjął nowelizację kodeksu postępowania administracyjnego w Polsce. Według nowelizacji nie będzie możliwe zakwestionowanie decyzji administracyjnej jeśli od jej wydania minęło więcej niż 30 lat. Wprowadzenie tej nowelizacji było efektem wyroku Trybunału Konstytucyjnego z 12 maja 2015 roku, w którym jego sędziowie orzekli, że możliwość stwierdzenia nieważności decyzji administracyjnej bez jakichkolwiek ram czasowych jest niezgodna z zasadą demokratycznego państwa prawa.
Ta nowelizacja bardzo nie spodobała się Żydom. Jako pierwszy w ich imieniu interweniował amerykański charge d’affairs Bix Aliu, który napisał w tej sprawie list do marszałek Elżbiety Witek. Ambasada Izraela w Warszawie wydała oświadczenie, że przez tę nowelizację niemożliwe będzie odzyskanie przez Żydów majątków w Polsce. Największy skandal wywołał jednak nowy minister sprawiedliwości Izraela Jair Lapid, który na swoim Twitterze niemal otwarcie oskarżył Polskę o współudział w holokauście. „To nie pierwszy raz, kiedy Polacy próbują zaprzeczyć temu, co stało się w Polsce podczas Holokaustu” – napisał.
Na skandaliczne roszczenia Żydów zareagował premier Mateusz Morawiecki. „Stosowne oświadczenie polskiego MSZ zostało przedstawione” – powiedział zapytany o tę sprawę przez dziennikarzy – „Ja mogę tylko powiedzieć, że tak długo, jak ja będę premierem, to Polska na pewno nie będzie płaciła za niemieckie zbrodnie. Ani złotówki, ani euro, ani dolara”.