Propozycję, aby Polska był jednym z gwarantów ewentualnego porozumienia kończącego wojnę Rosja-Ukraina, trzeba przeanalizować – powiedział szef gabinetu prezydenta Paweł Szrot. Jak zapewnił, “Polska jest gotowa wziąć na siebie odpowiedzialność, jeśli chodzi o zaprowadzenie na Ukrainie pokoju”.
Zdaniem Szrota, “ta propozycja jest z pewnością warta wnikliwej analizy”.
Dopytywany, czy są szanse na porozumienie, zwrócił uwagę, że szanse na rozwiązanie militarne były elementem strategii Rosji przed agresją. “Rosja liczyła, że w 72 godziny opanuje cały kraj, zmieni rząd, zastąpi demokratyczne władze jakąś bezwolną marionetkę” – zaznaczył.
“A to już trwa miesiąc, jest oczywiste dla wszystkich rozsądnie myślących, że rozwiązania militarne powinny zostać zastąpione rozwiązaniami dyplomatycznymi” – powiedział Szrot.
Prezydencki minister pytany był też o propozycję misji pokojowej NATO przedstawioną w Kijowie przez wicepremiera, prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego. Na pytanie, czy pomysł upadł, odparł: “Nie powinno tak być”. “Rosja, jak zaatakowała Ukrainę, wyraźnie powiedziała ustami Władimira Putina, że wszystko wchodzi w grę: apokalipsa atomowa, przy określonej sytuacji – tak, nowy Czarnobyl – nie wykluczamy, nawet upadek nam na głowę międzynarodowej stacji kosmicznej. Wszystko wchodzi w grę. Rosja obecnie grozi praktycznie każdemu swojemu sąsiadowi” – stwierdził.
W ocenie Szrota, “niektóre państwa NATO i Unii Europejskiej zaczynają ten dyskurs polityczny od tego, czego nam nie wolno zrobić, co z góry wykluczamy, czego na pewno nie będzie”. “Nie jestem przekonany, że to jest przykład dobrej strategii politycznej” – dodał.
Pytany, czy nie wyjdziemy “przed szereg”, odpowiedział: “Nie możemy, jesteśmy lojalnym członkiem (NATO), a nasze bezpieczeństwo zależy od zwartości i potęgi tego wielkiego sojuszu”. Podkreślił też, że “nie możemy takich poważnych akcji przeprowadzać poza Sojuszem Północnoatlantyckim”.