MS: Siłą rzeczy Rumia jest, w skali całej aglomeracji trójmiejskiej, miastem tańszym. W kwestiach meldunku trzeba by było zajrzeć w liczby, czy rzeczywiście tak jest. Ale liczby, które bardzo mocno wskazują, iż miasto staje się coraz mniej atrakcyjne. Spoglądając na dane GUS-u. Przyrost naturalny w Rumi osiąga ponad 5 promili. Dla porównania pomorze osiąga zakres 2 promili przyrostu, a tendencja w skali ogólnopolskiej oscyluje koło zera. Dane te wskazują, że społeczeństwo Rumi rośnie, jest aktywne. I w tym miejscu możemy zestawić te liczby z odwrotną tendencją -z malejącym poziomem salda migracji. Zestawiając liczny z roku 1995 oraz 2016 widzimy, że coraz mniej ludzi ludzi decyduje się na osiedlenie w stosunku do wyprowadzek. Może to wskazywać na fakt, że ludzie coraz rzadziej chcą się w tym mieście osiedlać. Trzeba jakoś zmienić ten trend i wprowadzić programy takie jak Mieszkanie plus który to oferuje nieobciążające budżet miasta budownictwo, które jest łatwo dostępne dla przeciętnego Polaka. Jestem przekonany, że w przypadku mojej wygranej w wyborach na burmistrza miasta Rumia zrealizuje projekty które zmienią błędy poprzedników
Najnowsze wiadomości z kraju
„Polityka historyczna wymaga ogromnego nakładu pracy i strategicznego myślenia”.
JD: Skąd pomysł na organizacje pikniku?
MS: Uważam, że mamy bardzo szczególny rok. To jest rok stulecia odzyskania przez Polskę niepodległości. Wierzę, iż zaszczepianie młodemu pokoleniu pewnych wzorców zachowania, pamięci o tym, kto oddał za nas życie, a często także, tak jak w przypadku dzisiejszego święta zwyciężył, jest bardzo ważne. Uważam, że w Rumi często festyny, czy imprezy są dość oderwane od spraw ważnych, no bo same igrzyska nie są meritum życia codziennego. Postawa młodego pokolenia będzie świadczyła i będzie zapewniała nam, starszemu pokoleniu w przyszłości godne życie. Będziemy się cieszyć z własnych dzieci, które będą mieć wpojone ważne wartości. Moim zdaniem święto Cudu nad Wisłą, a w tym roku także święto 100-lecia odzyskania przez Polskę niepodległości jsą idealnymi okazjami by wzmacniać tożsamość narodową oraz wspólnotę.
JD: Dlaczego takie wydarzenia nie są organizowane corocznie przez obecne władze Rumi? Dlaczego muszą się tym zajmować osoby niezależne, chętne?
MS: Trudno jest mi zgadywać jakie są intencje aktualnych władz. Możliwe, że mają inny zamysł na rozwój naszego miasta. W mojej opinii najważniejsze jest inwestowanie w młode pokolenie, w jego dobre przekonania, wartości, idee, te w przyszłości będą nam dawały piękne owoce.
JD: Czyli rozumiem, że jako burmistrz Rumi w przyszłości chciałbyś, aby odbywał się co roku taki piknik oraz inne, podobne wydarzenia?
MS: Tak jak powiedziałem na scenie w przerwach koncertu – święto 15 sierpnia, święto Wojska Polskiego, pamiątka Cudu nad Wisłą, jest jednym z najważniejszych dat w całym panteonie istotnych dat historycznych. Właśnie z tego powodu, że gloryfikuje nasz ogromny sukces. Moment, kiedy Polacy po niespełna 2 latach niepodległości byli w stanie przeciwstawić się ogromnej nawale komunistycznej siły, która przybyła do nas ze wschodu i gdyby nie Polacy, zalałaby także zachód Europy.
JD: Jakbyś ocenił politykę historyczną obecnych władz miasta? Czy jest coś do poprawy w tej kwestii?
MS: Tak jak mówię, polityka historyczna wymaga ogromnego nakładu pracy i strategicznego myślenia. Bo samo wywieszanie biało-czerwonych flag wzdłuż jezdni nie wyczerpuje znamion polityki historycznej. Myślę, że do ludzi trafia pewna opowieść, która ich porywa. Dla przykładu kwestia, która rozbudza zainteresowanie i dumę z małej ojczyzny jest to co powiedziałem na scenie, że synowie ziemi pomorskiej, nasi przodkowie, którzy także walczyli w czasie bitwy warszawskiej. Był to 66 kaszubski pułk piechoty im. Józefa Piłsudskiego. Byli tam nasi dziadowie kaszubi, którzy walczyli o naszą wolność w 1920 roku pod Horodcem, Bobrujkami czy podczas ofensywy znad Wieprza.
JD: Jaki jest twoim zdaniem największy problem mieszkańców Rumi? Co stanowi dla nich największa bolączkę dnia codziennego?
MS: W działalności samorządowej chodzi o to, aby utrzymać jak największy dobrobyt społeczności. Uważam, że pewne działania, jakie miały miejsce w Rumi w ostatnich paru latach nie były do końca przemyślane i właściwe. Inwestycje majątkowe zrealizowane w ubiegłym roku na poziomie 20% planowanych. Brak realizacji projektu mieszkań socjalnych, które budowa miała już dziś trwać, a jak widzimy nie wbito nawet pierwszej przysłowiowej łopaty, sprawa łatwości dialogu społeczeństwa z władzami jest też bardzo wątpliwa, tu przykładem może być brak odpowiedzi urzędu na apel ponad pół tysiąca mieszkańców w sprawie przyznania darmowych, wakacyjnych przejazdów autobusami dla młodych. Włodarze wykpili wnioskujących odsyłając ich do Rady Miasta Gdyni sugerując, że to gdyńscy włodarze pomogą Rumianom.
JD: Skoro jesteśmy już przy koncertach. Ostatnio władze Rumi starają się inwestować w organizacje tych koncertów. Była m.in. Ewa Farna, raper O.S.T.R, a wkrótce przybędzie także Sławomir. Zamierzasz kontynuować taką politykę czy skupić się na innych kwestiach jak np. wydarzenia sportowe? Gdyż większość mieszkańców Rumi zwróciła uwagę, że mało jest takich wydarzeń. Nie chodzi tez o to, by było ich tak dużo jak w Gdyni, ale czy byłoby ich więcej w Rumi za twojej kadencji?
MS: Zdecydowanie nie chcę ograniczać życia rozrywkowego miasta. Chce jednak nim inaczej zarządzać, chciałbym robić to w sposób strategicznie mądry. Nie sądzę, żeby większości rumianom były potrzebne imprezy typu ArmWrestling czy imprezy rugby, które często pochłaniają bardzo duże środki pieniężne. Jestem przekonany, że rumianom warto zaproponować coś innego. Co do imprez sportowych, uważam, że miasto Rumię stać na jedną dużą, ogólnopolską imprezę np. biegową. Ta dyscyplina jest bardzo popularna w wielu miastach Polski. Rumia jest tak pięknie położonym miastem, mamy od dyspozycji piękne wzgórza morenowe, sąsiedztwo nadmorskich łąk, myślę że przy współpracy z Gdynią czy z innymi miejscowościami nadmorskimi możemy zorganizować bieg, który może zostać rozsławiony na całą Polskę. Przynosząc naszym mieszkańcom chlubę i możliwość rekreacji.
JD: Nie da się ukryć, że Rumia w ostatnich latach się bardzo rozwinęła. Dawniej, tak jak Reda, były małymi miejscowościami przejezdnymi na linii Gdynia-Wejherowo. Dziś są to prężnie rozwijające się miasta. Zaczęły inwestować tutaj m.in. Semeko na granicy Rumi z Redą, jest także kilka inwestycji na Janowie (red. dzielnica Rumi). Niestety wydaje się, że ciągle jest problem z traktowaniem Rumi jako tzw. sypialni Trójmiasta. Wiele osób z Gdyni kupuje sobie tutaj mieszkania, ale nie zmienia statusu zameldowania, unika kwestii opodatkowania. Czy uważasz, iż obecne władze miasta zaniedbują ten problem? Masz jakiś pomysł na walczenie z mitem „sypialni”?
JD: I jeszcze pytanie dotyczące dzisiejszego święta, a raczej samego Wojska Polskiego. Kika dni temu prezydent Gdańska Paweł Adamowicz zasłynął z dosyć kontrowersyjnej decyzji nie zapraszając Wojska Polskiego na obchody 1 września na Westerplatte. Jakbyś skomentował tą decyzję?
MS: Obowiązek dbałości o tożsamość Polaków jest priorytetem. Uważam, że w przypadku takiego święta, święta o którym musimy pamiętać, tak my Polacy, ale i musi pamiętać cały świat, Europa. Historia jest nauczycielką życia. Historia jest nauczycielką życia, takich wydarzeń jak to z 1 września 1989 nie mogą się powtórzyć. Błędem jest próba odsunięcia żołnierza polskiego od Westerplatte w kolejną rocznice wydarzeń w których wojsko polskie przelewało w tym miejscu krew abyśmy my mogli tam dziś żyć. Obecność Wojska Polskiego w tym miejscu jest moim zdaniem niezbędna. To buduje naszą tożsamość. Dla mnie decyzja prezydenta Gdańska jest irracjonalna. Ale z tego co słyszałem Pan prezydent Adamowicz zmieniał swoją decyzję.
Obserwuj nas w Google News
Ankieta
Ładowanie ...