Otwoccy policjanci przez pół godziny ścigali pirata drogowego, który nie zatrzymał się do kontroli. Okazało się, że jest niepełnoletni.
Zdarzenie miało miejsce na drodze S17. Otwoccy policjanci próbowali zatrzymać samochód marki Audi, który przekroczył dopuszczalną prędkość o 39 km/h. Jego kierowca nie zatrzymał się jednak do kontroli. Funkcjonariusze ruszyli więc w pościg.
Okazało się, że jego zatrzymanie nie było łatwe. Kierowca Audi rozpędzał się do 240 km/h i łamał wszelkie przepisy drogowe. „Pościg za rozpędzonym audi na terenie trzech powiatów: otwockiego, garwolińskiego i ryckiego trwał blisko 30 minut i był niezwykle niebezpieczny i brawurowy, więc konieczne było zaangażowanie dodatkowych patroli” – ujawniła mł. asp. Paulina Harabin z KPP w Otwocku. Kiedy policjanci ustawili blokadę, kierowca ominął ją poboczem, próbując dodatkowo przejechać stojących tam policjantów.
Policjanci ustawili kolejną blokadę w miejscowości Zalesie. Widząc, że tej nie da rady ominąć, kierowca wjechał w pole i próbował uciekać pieszo – ale funkcjonariusze byli szybsi. Kiedy go zatrzymali okazało się, że piratem drogowym był 16-latek z Lublina. Oprócz niego w samochodzie jechała 14-latka i 18-latek. Nastolatek był trzeźwy, ale oczywiście nie miał prawa jazdy. Miał za to przy sobie umowę kupna-sprzedaży auta, z podrobionym podpisem.
Po zatrzymaniu nastolatek trafił na komendę, skąd odebrali go rodzice. Policjanci zarzucili mu aż siedem czynów karalnych. O jego dalszym losie zadecyduje sąd rodzinny.