Uzbrojony mężczyzna podpalił synagogę. Wkrótce potem został zastrzelony przez policję.
Zdarzenie miało miejsce we francuskim mieście Rouen. Kwadrans przed siódmą okoliczni mieszkańcy zauważyli dym nad synagogą. Wezwali policję.
Burmistrz Rouen Nicolas Mayer-Rossignol powiedział mediom, że synagoga została podpalona. Sprawca, którego tożsamości na razie nie ujawniono, miał wspiąć się na kontener na śmieci i wrzucić do środka butelkę z łatwopalną cieczą przez okno na drugim piętrze.
Gdy policjanci dotarli na miejsce, mężczyzna ruszył w ich stronę. Był uzbrojony w długi nóż i metalowy pręt. Policjanci sięgnęli po broń i oddali do niego pięć strzałów, zabijając go na miejscu.
Wkrótce potem strażakom udało się opanować pożar. Nie było żadnych ofiar poza napastnikiem. Liderka żydowskiej społeczności w Rouen Natacha Ben Haim powiedziała mediom, że zniszczenia w środku były znaczne.