Policja namierzyła i zamknęła w piątek największe laboratorium metamfetaminy w Holandii, które znajdowało się w Nederweert na południu kraju. Jedyną aresztowaną osobą jest 62-letni Polak.
Jak podają media, laboratorium było najbardziej profesjonalnym tego typu zakładem w Holandii. Fabryka znajdowała się w połączonych szopach. Rzecznik policji w Masastricht w południowej Holandii poinformował, że dziennie produkowano tam 100 kg „crystal meth”. Jedyną aresztowaną osobą jest 62-letni Polak, ale „funkcjonariusze nie wykluczają dalszych aresztowań”.
Wartość dziennej produkcji w zamkniętym już laboratorium wynosiła ponad milion euro. Nie wiadomo jednak jak długo ono funkcjonowało. Portal NU informuje, że składało się ono z sześciu kotłów destylacyjnych, profesjonalnego systemu klimatyzacji, kilkudziesięciu beczek z kwasami i rozpuszczalnikami oraz setek butelek z ciekłym wodorem. „Naprawdę wyjątkowe jak na holenderskie standardy” – tak o wytwórni narkotyków mówił Danny Frijters, policjant odpowiadający za śledztwo, cytowany przez portal.
Dziennik „De Telegraaf” podaje, że w ciągu ostatniego roku gwałtownie wzrosła liczba laboratoriów produkujących metamfetaminę. „Łącznie w ubiegłym roku zlikwidowano 108 laboratoriów, w których produkowano ten narkotyk, o 18 więcej niż w 2019 roku” – informuje gazeta.
Metamfetamina, zwana „kryształem” lub „tiną”, jest silnie pobudzającym narkotykiem. Jest on przyjmowany dożylnie, połykany, palony lub wciągany nosem. „Crystal meth” niszczy zęby, powoduje rany na skórze, a także może trwale uszkodzić mózg.