Po 48 godzinach policji udało się uratować porwaną 9-latkę. Jej porywacz wpadł, bo miał wcześniejszy wyrok za jazdę po pijanemu.
Zdarzenie miało miejsce w stanie Nowy Jork. 9-letnia Charlotte Sena wybrała się z rodzicami na wycieczkę do parku stanowego Moreau Lake, ok. 70 kilometrów na północ od Albany. Zniknęła w sobotę wieczorem, podczas przejażdżki rowerem. Wkrótce potem odnaleziono jej rower, a policja doszła do wniosku, że została porwana. Park został zamknięty, a w poszukiwaniach pomagali policjantom ochotnicy.
An Amber Alert has been issued for a missing 9-year-old girl who had been camping with her family in upstate New York.
Charlotte Sena was last seen on Saturday evening in Moreau Lake State Park, about 35 miles north of Albany.https://t.co/gh7hDk27gw pic.twitter.com/8ScNO9ha1Z— Brian Entin (@BrianEntin) October 2, 2023
Początkowo poszukiwania nie przynosiły skutku. Przełom nastąpił dopiero w poniedziałek rano. Policjanci monitorujący dom jej rodziców zauważyli, że podszedł do niego mężczyzna i zostawił coś w skrzynce pocztowej. Było to żądanie okupu.
List od razu trafił do laboratorium, gdzie znaleziono na nim odcisk palca. Pozwoliło to ustalić, że mężczyzna, którego podejrzewano o to porwanie, jest niewinny. Następnie zaczęto sprawdzać go w policyjnych bazach danych. Okazało się, że należy do 47-letniego Craiga Nelsona Rossa Jr. Pobrano go w 1999 roku, kiedy został aresztowany za prowadzenie samochodu pod wpływem alkoholu.
Śledczy szybko ustalili, że mieszka w wozie kempingowym zaparkowanym w mieście Milton. Federalni i stanowi antyterroryści dokonali szturmu i aresztowali go, stawiał opór przy aresztowaniu. Wewnątrz jego wozu odnaleźli porwaną dziewczynkę, ukrył ją w jednej z szafek. Okazało się, że na szczęście nic się jej nie stało. Trafiła do szpitala na badania, a następnie oddano ją rodzicom. Ross nie usłyszał jeszcze zarzutów, ale stanie się to wkrótce.