25-letnia mieszkanka kalifornijskiego Fresno, która została postrzelona na oczach swojej sześcioletniej córeczki, zmarła w szpitalu. Policja twierdzi, że morderca mógł ją pomylić z kimś innym.
We wtorek wieczorem policja z Fresno dostała zgłoszenie o strzelaninie. W zaparkowanym samochodzie znaleźli 25-letnią Jacqueline Flores. Kobieta miała pojedynczą ranę postrzałową głowy, kula strzaskała też jedną z tylnych szyb samochodu, co sugeruje, że sprawca strzelał z zewnątrz. Na tylnym siedzeniu siedziała jej 6-letnia córeczka.
Policjanci i załoga wezwanej karetki ustalili, że kobieta nadal żyje. Udzielono jej pierwszej pomocy i w ciężkim stanie odwieziono ją natychmiast do najbliższego szpitala. Niestety kobieta przegrała walkę o życie. W niedzielę późnym wieczorem policjanci z Fresno ujawnili, że w piątek zmarła w szpitalu.
Jej morderca nadal jest poszukiwany przez policję. Wiele osób zastanawiało się nad motywami tej zbrodni. Flores nie została okradziona ani nie miała żadnych związków z przestępczym półświatkiem czy wrogów, którzy mogliby chcieć jej śmierci. Policja ogłosiła, że ich zdaniem zginęła przez przypadek – morderca miał ją pomylić z kimś innym. Proszą teraz okolicznych mieszkańców o informacje, które pomogą go złapać.