Najnowsze wiadomości ze świata

Policja się spóźniła. Tragiczny finał incydentu pod Paryżem

Akcja policji w mieście Domont pod Paryżem zakończyła się tragedią. Napastnik zabił swoją żonę i popełnił samobójstwo.

W czwartek wieczorem francuskie media poinformowały, że mężczyzna wziął zakładników i ok.18 zabarykadował się w siedzibie firmy. Szybko okazało się, że był on jej właścicielem a wśród zakładników znalazła się jego żona. Był właśnie w trakcie rozwodu z nią, wcześniej kobieta zgłaszała policji przemoc domową.

Na miejsce szybko dotarła policja i Grupa Interwencyjna Żandarmerii Narodowej (GIGN). Rozpoczęły się negocjacje, które trwały przez kilka godzin. Nie przyniosły jednak skutku. Kiedy policjanci usłyszeli dobiegające ze środka strzały zdecydowali się na szturm.

Niestety okazało się, że było już za późno. 58-latek zastrzelił własną żonę i postrzelił dwóch zakładników, na szczęście niegroźnie. On sam popełnił natomiast samobójstwo. Prokuratura w Pontoise wszczęła dochodzenie w tej sprawie.

Źródło: Stefczyk.info na podst. Polsat News Autor: WM
Fot. Twitter

Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Zamknij