Podczas policyjnego nalotu doszło do eksplozji domu. Policja twierdzi, że właściciel sam wysadził go w powietrze.
Zdarzenie miało miejsce w mieście Arlington w Wirginii. W poniedziałek tamtejsza policja dostała zgłoszenie o strzałach z broni palnej w jednym z domów. Później ustalili, że ktoś strzelał z niego flarami.
Policjanci dostali nakaz przeszukania. Kiedy zbliżyli się do budynku, z jego środka padły kolejne strzały. Jedno z nagrań z miejsca akcji pokazuje, że policyjni antyterroryści próbowali do niego podjechać pojazdem opancerzonym. Wtedy doszło do gigantycznej eksplozji.
Massive explosion in Arlington, VA as police execute search warrant
pic.twitter.com/X8wLejbk7k— Jack Poso 🇺🇸 (@JackPosobiec) December 5, 2023
Policja poinformowała, że policjanci odnieśli jedynie drobne obrażenia i żaden z nich nie trafił do szpitala. Na razie nie jest jasne, co stało się z podejrzanym. Strażakom udało się opanować pożar po ok. dwóch godzinach. Przyczyny eksplozji wyjaśni śledztwo, w który policji pomaga FBI i ATF.