Rzecznik rządu Piotr Muller przestrzegł przed łamaniem restrykcji w noc sylwestrową. Zapowiedział, o że policja będzie ich pilnować.
W rozmowie na antenie TVN24 rzecznik został zapytany o zakaz przemieszczania się w sylwestrową noc. Stwierdził, że policja będzie egzekwować przestrzeganie istniejących obostrzeń. Nie tylko zakazu przemieszczania się w godzinach 19-6 rano ale także zakazu zgromadzeń publicznych większych niż 5 osób.
Muller stwierdził, że osoby złapane na ich łamaniu muszą liczyć się z mandatem. Ten jednak niekoniecznie musi wynosić 30 tysięcy złotych. Przypomniał o zasadzie proporcjonalności, dzięki której to policjant będzie decydował o jego wysokości.
Rzecznik podkreślił, że zakaz zgromadzeń i ograniczenie mobilności mają służyć spowolnieniu rozwoju pandemii. „Wszystkie przepisy, ograniczenia nie są wprowadzane po to, aby obowiązywały same dla siebie, ale po to żeby ograniczać epidemię.” – stwierdził – „Rozwijająca się epidemia może doprowadzić do sytuacji, w której nie będzie umierało kilkaset osób dziennie, a kilka tysięcy osób. Musimy sobie zdawać z tego sprawę”