Policja aresztowała najstarszego syna znanej republikańskiej kongresman Lauren Boebert. Usłyszał aż 22 zarzutów.
Boebert została kongresman w 2020 roku, po niespodziewanym zwycięstwie w wyborach. Szybko zyskała ogromną popularność wśród wyborców prawicy, głównie swoją walką o prawo Amerykanów do posiadania broni. Walczyła też z restrykcjami covidowymi w rodzinnym Colorado, otwarła rodzinną restaurację mimo lockdownu. Jest bliską sojuszniczką Donalda Trumpa.
Jak informują media, jej najstarszy syn, 18-letni Tyler, został aresztowany w ich rodzinnym miasteczku Rifle przez policję. Agencja AP informuje, że wraz z grupą innych osób kradł karty kredytowe z samochodów i używał ich do robienia zakupów na stacjach benzynowych. Usłyszał łącznie 22 zarzuty: cztery zarzuty posiadania dokumentów ofiar, jeden zarzut spisku celem dokonania przestępstwa i 15 zarzutów dotyczących wykroczeń, w tym deprawowania osoby nieletniej.
Zapytana przez Fox News o komentarz, Boebert zapewniła, że kocha swojego syna, który przechodzi ostatnio przez trudny okres i zmaga się z publicznym zainteresowaniem z racji jej stanowiska. Dodała, że łamie jej serce gdy widzi, że ma kłopoty, tym bardziej, że miał wiele okazji, by wyprostować swoje życie. Dodała także, że „jako osoba dorosła i ojciec, Tyler weźmie odpowiedzialność za swoje czyny i powinien być rozliczony za złe decyzje jak każdy inny obywatel”.
To nie jest pierwszy dramat w rodzinie Boebertów. W zeszłym roku polityk ujawniła, że jego dziewczyna zaszła z Tylerem w niechcianą ciążę, przez co w wieku 37 lat została babcią. W styczniu tego roku wdała się też w bójkę z ojcem Tylera, swoim byłym mężem Jaysonem, po której aresztowała go policja. Boebert twierdziła, że miał jej grozić, że zrobi jej krzywdę lub popełni samobójstwo, a sąd zakazał mu się do niej zbliżać.