Trójka polskich wspinaczy w piątek wieczorem utknęła pod szczytem Gerlacha. Słowaccy ratownicy na pokładzie śmigłowca ewakuowali ich na dół. Dwie kobiety i mężczyzna usiłowali wejść na najwyższy szczyt Tatr tzw. Drogą Tatarki, ale opadli z sił i zastał ich zmrok – relacjonowali ratownicy Horskiej Zachrannej Służby (HZS).
Polacy dotarli około 150 metrów poniżej Przełęczy Tetmajera znajdującej się pomiędzy Zadnim Gerlachem a szczytem głównym, ale z powodu silnego ochłodzenia, wyczerpania i zbliżającej się ciemności musieli przerwać dalszą wspinaczkę i wezwali na pomoc słowackich ratowników. Na pomoc słowaccy ratownicy wyruszyli na pokładzie śmigłowca.
Polacy w nocy byli po kolei ewakuowani przez ratowników HZS przy użyciu dźwigu pokładowego. Dwie osoby zostały przetransportowane do schroniska Dom Śląski w Dolinie Wielickiej, a trzecia osoba opuściła helikopter w Starym Smokowcu. Wszyscy zostali następnie przetransportowani do siedziby Horskiej Zachrannej Służby w Starym Smokowcu, gdzie zregenerowali swoje siły. Polacy nie doznali fizycznych obrażeń.
Gerlach wznosi się na 2655 m n.p.m. i jest najwyższym szczytem w Tatrach oraz w całych Karpatach. Leży w całości po słowackiej stronie. Na Gerlach nie ma szlaków turystycznych, a na szczyt mogą wchodzić tylko wykwalifikowane osoby bądź prowadzone przez przewodników wysokogórskich ze specjalnymi uprawnieniami.