Najnowsze wiadomości z kraju

“Polacy nigdy nie pragnęli zemsty, walczyli o wolność”

“Polacy nigdy nie pragnęli zemsty, w Polsce zawsze walczyliśmy o wolność i solidarność” – mówił prezes IPN Jarosław Szarek w poniedziałek w Gdańsku podczas uroczystości odznaczenia 23 działaczy opozycyjnych z czasów PRL Krzyżami Wolności i Solidarności.

“W tym symbolicznym dniu, rocznicy dnia, w którym próbowano zabić marzenia Polaków o niepodległości, honorujemy tych, którzy pokonali zło i którym zawdzięczamy wolność” – mówił w poniedziałek prezes Instytutu Pamięci Narodowej Jarosław Szarek podczas uroczystości odznaczenia 23 działaczy opozycyjnych z czasów PRL Krzyżami Wolności i Solidarności

Wśród odznaczonych znalazły się też osoby, które wyróżniono pośmiertnie – Szczepan Baum, ks. Stanisław Bogdanowicz, Romuald Kulig, Józef Raszewski, Andrzej Trzaska.

Ceremonię, która odbyła się w historycznej Sali BHP Stoczni Gdańskiej poprowadził dyrektor Oddziału IPN w Gdańsku prof. Mirosław Golon.

“Dzisiaj spotykamy się, aby pamiętając o krzywdach, jakie spotykały Polaków w czasie reżimu komunistycznego podziękować tym, którzy stawiali mu opór” – mówił prof. Golon.

Prezes IPN Jarosław Szarek w swoim przemówieniu zwrócił uwagę jak wiele tragicznych wydarzeń w historii Polski miało miejsce w grudniu – w 1952 komunistyczna bezpieka zamordowała oficerów Marynarki Wojennej, w 1970 roku miała miejsce masakra robotników na Wybrzeżu, w 1981 r. wprowadzono stan wojenny, 16 grudnia 1981 roku spacyfikowano strajk w kopalni “Wujek”.

“Z tej krwi przyszła nasza niepodległość. Dzięki niej narodziła się +Solidarność+, która przyniosła Polakom nadzieję. W Polsce nigdy nie chcieliśmy zemsty, w Polsce zawsze walczyliśmy o wolność i solidarność” – mówił Szarek.

Zaznaczył, że ważne jest dla niego, aby przypominać o bohaterstwie opozycjonistów, którzy przez długie lata pozostawali anonimowi.

“Tych z pierwszych stron gazet znamy wszyscy, ale nie byłoby ich, gdyby nie dalsze szeregi ludzie równie odważnych, którzy płacili ogromną cenę. Byli prześladowani przez lata i mimo to wytrwali” – mówił.

Krzyż Wolności i Solidarności przyznano również Adamowi Hodyszowi, byłemu funkcjonariuszowi służb bezpieczeństwa, który w 1978 rozpoczął współpracę z opozycją demokratyczną – Wolnymi Związkami Zawodowymi, a potem z NSZZ “Solidarność”, przekazując ważne informacje o rozpracowywaniu przez SB działaczy opozycji niepodległościowej.

“Zapłacił za to straszną cenę – więzienie, szykany, represje. Jego postawa pokazuje jednak, że tkwiąc nawet w centrum tego systemu, można było stać się człowiekiem” – mówił Szarek.

Do tej pory Krzyż Wolności i Solidarności otrzymało 7 tysięcy osób. W imieniu odznaczonych przemówiła Anna Kołakowska.

“To odznaczenie jest świadectwem naszej moralności, że nie sprzedaliśmy się w tamtych trudnych czasach, nie poszliśmy na współpracę i w okresie beznadziei i terroru pozostaliśmy wierni ojczyźnie. Walka, którą podjęliśmy wtedy, to nie była zabawa, tylko działalność, za którą groziły represje” – mówiła.

W rozmowie z PAP przewodniczący NSZZ “Solidarność” Piotr Duda zaznaczył, że przez wiele lat bohaterowie walki z reżimem komunistycznym byli zapomniani.

“Naprawiamy ten grzech zaniechania, który popełniliśmy na początku lat 90. i odnajdujemy tych wszystkich bezimiennych mężów stanu. Chcemy w ten symboliczny sposób podziękować im za ogromny wkład w walkę o niepodległą Polskę i przypominać o ich niezwykłej odwadze” – mówił.

Krzyż Wolności i Solidarności to odznaczenie państwowe przyznawane zasłużonym działaczom opozycji z lat 1956-1989. Jak przypomniał gdański IPN, Krzyż został ustanowiony przez Sejm 5 sierpnia 2010 r. Po raz pierwszy przyznano go w czerwcu 2011 roku przy okazji obchodów 35. rocznicy protestów społecznych w Radomiu.

Krzyż nadawany jest przez prezydenta RP, na wniosek prezesa Instytutu Pamięci Narodowej, działaczom opozycji wobec dyktatury komunistycznej za działalność na rzecz odzyskania przez Polskę niepodległości i suwerenności lub respektowanie praw człowieka w PRL.

Uroczystość zorganizowano w 49. rocznicę wydarzeń z grudnia 1970 r., kiedy to – w proteście przeciw podwyżkom cen wprowadzonym przez władze PRL, przez Wybrzeże przetoczyła się fala strajków i demonstracji. Aby stłumić protesty, władze zezwoliły milicji i wojsku na użycie broni. Według oficjalnych danych w grudniu 1970 r. na ulicach Gdańska, Gdyni, Szczecina i Elbląga od kul milicji i wojska zginęły 45 osoby (w tym 18 w Gdyni, a 16 w Szczecinie), a 1165 zostało rannych.

 

 

Źródło: PAP Autor: Anna Machińska
Fot. PAP/Adam Warżawa

Polecane artykuły

Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Zamknij