Pod historyczną bramą Auschwitz rozebrali się do naga i zabili owcę. Odwołanie w sprawie znieważenia miejsca pamięci Najnowsze wiadomości z kraju

Pod historyczną bramą Auschwitz rozebrali się do naga i zabili owcę. Odwołanie w sprawie znieważenia miejsca pamięci

Zastępca prokuratora rejonowego w Oświęcimiu prok. Mariusz Słomka poinformował, że od wyroku odwołała się większość spośród 12 osób, które zasiadły na ławie oskarżonych, w tym pomysłodawcy i organizatorzy akcji – Adam B. i Mikita V.

W marcu ub.r. 12 osób rozebrało się do naga i próbowało skuć ze sobą kajdankami przed historyczną bramą główną byłego niemieckiego obozu Auschwitz. Na wieńczącym ją napisie “Arbeit macht frei” zawiesili płachtę z wyrazem Love (miłość). Adam B. i Mikita V. zabili też owcę. Akcja miała być protestem o wydźwięku antywojennym.

Uczestnicy zostali oskarżeni o znieważenie Miejsca Pamięci, a B. i V. także o zabicie zwierzęcia. Wyrok w oświęcimskim sądzie rejonowym zapadł 17 stycznia br. Adam B. został skazany na 18 miesięcy więzienia, a Mikita V. na 14 miesięcy. Pozostali muszą zapłacić grzywny po 10 tys. zł lub wykonać prace społeczne. Wszyscy muszą też zapłacić nawiązki na rzecz Miejsca Pamięci i Muzeum Auschwitz-Birkenau.

Ewa Koper, obrońca głównych oskarżonych, uważa, że wyrok pierwszej instancji był drakoński. Już podczas mowy końcowej przed sądem w Oświęcimiu podkreślała, że kara powinna być przede wszystkim adekwatna do winy, a nie surowa.

W apelacji wskazała, że zniewaga miejsca pamięci może się przejawiać w różny sposób, m.in. poprzez oplucie, wulgarne słowa i gesty czy obraźliwe napisy. Podkreśliła, że częścią zachowania znieważającego jest okazanie pogardy. Zaznaczyła zarazem, że z wyjaśnień wszystkich oskarżonych wynika, iż szanują oni Miejsce Pamięci Auschwitz.

Koper przypomniała, że Adam B. wyraził skruchę z powodu zabicia owcy.

Strona oskarżycielska uznała wyrok za adekwatny do winy i nie występowała z apelacją.

Proces przed sądem u Oświęcimiu toczył się od października ub.r. Oskarżeni to grupa osób w wieku od 20 do 27 lat. Są wśród nich Polacy, Białorusini i obywatel Niemiec.

Sędzia Bożena Holecka, uzasadniając wyrok, zwróciła uwagę na niestosowność zachowania oskarżonych – obnażenie się, odpalanie rac, przykucie się łańcuchami i kajdankami do bramy z napisem “Arbeit macht frei”. “Cały świat jest świadom, co to jest za brama. Wiedzieliście, że to postępowanie może uwłaczać czci tego miejsca, może być obraźliwe w odczuciu innych ludzi. Rozumiem, że sztuka może szokować, ale czy może obrażać?” – mówiła.

Adam B. został też skazany za zabicie zwierzęcia ze szczególnym okrucieństwem. Sąd zwrócił uwagę na “zaciętość”, z jaką to robił. Rozmieszczenie ran na całym ciele zwierzęcia świadczy o tym, że nie można mówić o zamiarze pozbawienia życia bez zadawania zbędnego bólu. Mikita V. również naruszył przepisy ustawy o ochronie zwierząt. M.in. odciągał interweniujących strażników muzeum, by umożliwić zabicie zwierzęcia.

Niemcy założyli obóz Auschwitz w 1940 r., aby więzić w nim Polaków. Auschwitz II-Birkenau powstał dwa lata później. Stał się miejscem zagłady Żydów. W kompleksie obozowym funkcjonowała także sieć podobozów. W Auschwitz Niemcy zgładzili co najmniej 1,1 mln ludzi, głównie Żydów, a także Polaków, Romów, jeńców sowieckich i osób innej narodowości.

(PAP)

Fot: Flickr

Polecane artykuły

Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Zamknij