Pobił turystkę w centrum Warszawy. Prokuratura chce umorzyć postępowanie

35-letni Eryk G. w zeszłym roku pobił w Warszawie przypadkową kobietę. Prokuratura skierowała do sądu wniosek o umorzenie postępowania w jego sprawie.

Do incydentu doszło 5 lipca zeszłego roku na Nowym Świecie. Eryk G. zaczepiał przypadkowych przechodniów, demolował ogródki piwne i groził pobiciem obsłudze restauracji. Przerażeni świadkowie wezwali policję. Zanim ta jednak pojawiła się na miejscu mężczyzna zaczepił przypadkową turystkę, która spacerowała po okolicy z mężem i synem. Uderzył ją z całej siły w twarz. Cios był tak silny, że kobieta przewróciła się na chodnik, Doszło m.in. do złamania kości oczodołu. W końcu agresywny mężczyzna został obezwładniony przez przechodniów i aresztowany przez policję.

Eryk G. usłyszał początkowo zarzut „naruszenia czynności narządu ciała” turystki. W tej sprawie interweniował prokurator generalny Zbigniew Ziobro, który polecił Prokuraturze Rejonowej Warszawa Śródmieście-Północ ponowną analizę materiału dowodowego. Po jej przeprowadzeniu prokuratura postawiła mu zarzut spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu pokrzywdzonej w postaci „kalectwa polegającego na utracie wzroku w lewym oku poprzez zadanie silnego uderzenia pięścią w twarz pokrzywdzonej”.

Sam oskarżony od początku utrzymywał, że „coś nim pokierowało”. Badanie po aresztowaniu wykazało, że był pod wpływem środków odurzających. Znaleziono przy nim 0,29 g marihuany i 1,99 g MDMA – sprawa posiadania nielegalnych substancji została wyłączona do osobnego postępowania.

Powołani przez prokuraturę biegli stwierdzili, że atakując turystkę Eryk G. nie był poczytalny i nie był w stanie rozpoznać znaczenia swojego czynu. W związku z tym prokuratura skierowała do Sądu Okręgowego w Warszawie wniosek o umorzenie postępowania. Chcą zamiast tego izolacji podejrzanego w zakładzie psychiatrycznym.