„Na zarządzie Solidarnej Polski będę przekonywał, żeby powstała komisja śledcza ws. afery podsłuchowej” – mówił w piątek Michał Wójcik, minister w KPRM i wiceprezes SP. Ostrzegł jednocześnie, że Platforma Obywatelska „jeszcze się zdziwi”. „Różne rzeczy będą wychodzić” – dodał.
W piątek na antenie Polsat News polityk Solidarnej Polski, Michał Wójcik przyznał, że jest „zdecydowanym zwolennikiem komisji śledczej”.
„Jeśli chodzi o Solidarną Polskę, to myślę, że musimy omówić ten temat na zarządzie” – powiedział Wójcik. Dodał, że według jego wiedzy, także minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro jest zwolennikiem powołania komisji śledczej.
Minister w KPRM zapowiedział, że PO „jeszcze może się zdziwić”. „Myślę, że prokurator generalny nie ujawnił jeszcze wszystkich informacji i ciekawych wątków, które zapewne w czasie takiej komisji śledczej mogą się pojawić” – wyjaśnił.
„Jeszcze dużo ciekawych rzeczy możemy się dowiedzieć, jeszcze dużo ciekawych wątków wyjdzie” – mówił polityk. Wójcik stwierdził, że wiele śledztw „daje jasny sygnał jak to było lata temu, kiedy rządził Donald Tusk i pani Kopacz”.
Wniosek o powołanie komisji śledczej ds. działań organów państwa w sprawie afery podsłuchowej, złożył klub parlamentarny Koalicji Obywatelskiej. Obejmuje on okres od 1 lipca 2013 r. do 20 października 2022 r.
Pozytywnie na temat wniosku KO wypowiedział się premier Mateusz Morawiecki. „Ja jestem nawet szerzej, za powołaniem komisji czy odpowiednich mechanizmów weryfikacji tego, w jaki sposób rzeczywiście dochodziło tu do takich wpływów rosyjskich w obszarze bezpieczeństwa, w obszarze systemu energetycznego. A więc rzeczywiście ta rzecz wymaga zbadania, weryfikacji i jak najbardziej jestem za tym” – mówił na piątkowej konferencji prasowej szef rządu.