O dużym pożarze, który wybuchł na terenie sklepu Obi w centrum handlowym w podmoskiewskich Chimkach powiadamiają w piątek rano rosyjskie media. Zginęła co najmniej jedna osoba.
Co innego można jednak wywnioskować z filmów, które już zaczęły pojawiać się w sieci. Na jednym z nich widać gwałtowne eksplozje. W rosyjskim internecie coraz powszechniejsza staje się opinia, że pożar mógł powstać w wyniku wybuchu. Internauci sugerują, że przecież nikt nie wykonuje prac spawalniczych w nocy. Pojawiły się sugestie, że za pożarem mogą stać rosyjscy dywersanci sprzeciwiający się wojnie na Ukrainie lub sami Ukraińcy. Ku tej ostatniej hipotezie skłania fakt, że do pożaru doszło w godzinach nocnych, kiedy w centrum nie było klientów, co sugeruje, że miał on być wyłącznie pokazem siły, a nie działaniem terrorystycznym wymierzonym w ludność cywilną.
Centrum handlowe "Mega Chimki" w Moskwie, przy na autostradzie Leningradskoe.https://t.co/eE9NABoQb3
— Mateusz Grzeszczuk – Podróż bez Paszportu (@PBPaszportu) December 9, 2022
Chimki to miejscowość wchodząca w skład aglomeracji moskiewskiej.