Sąd Rejonowy w Sopocie wydał wyrok w sprawie 43-letniego Michała B., który groził Donaldowi Tuskowi. Informację na temat rozprawy przekazał także lider PO, który napisał w mediach społecznościowych o człowieku, planującym na niego zamach.
Donald Tusk od niemal roku jest ochraniany przez Służbę Ochrony Państwa. Decyzję w tej sprawie podjął wówczas minister spraw wewnętrznych i administracji Mariusz Kamiński. Miała na to wpływ opinia policji, która przyznała, że posiada informację o zagrożeniu polityka i jego rodziny.
W czwartek Sąd Rejonowy w Sopocie skazał 43-letniego Michała B. na 10 miesięcy ograniczenia wolności z obowiązkiem wykonywania nieodpłatnie 20 godzin prac społecznych w miesiącu. Otrzymał także zakaz zbliżania się do Donalda Tuska i jego rodziny. Ponadto musi przeprosić polityka za grożenie mu w mailu śmiercią. Czwartkowy wyrok sądu jest nieprawomocny.
Decyzja wymiaru sprawiedliwości ma związek z wiadomością email, którą Michał B. wysłał do lidera PO. Groził w niej Tuskowi oraz jego rodzinie. Oskarżony miał tłumaczyć, że tego dnia pokłócił się z rodziną i pił alkohol. Później miał usłyszeć w telewizji, że PO chce zlikwidować „trzynastkę” oraz program 500 plus”. Przyznał, że to go zdenerwowało i w związku z tym napisał wiadomość z groźbami do polityka.
Informacje o czwartkowej rozprawie przekazał w mediach społecznościowych Donald Tusk. Jego zdaniem Michał B. to „bardziej ofiara niż zamachowiec”.
– Właśnie wyszedłem z sali sądowej w Sopocie. Człowiek, który planował zamach na mnie i moją rodzinę zeznał, że działał pod wpływem TVP Info, Wiadomości i TV Republika – napisał na Twitterze Tusk.
Właśnie wyszedłem z sali sądowej w Sopocie. Człowiek, który planował zamach na mnie i moją rodzinę zeznał, że działał pod wpływem TVP Info, Wiadomości i TV Republika. Bardziej ofiara niż zamachowiec.
— Donald Tusk (@donaldtusk) November 9, 2023