PiS straci większości? Ujawniono nazwiska posłów, którzy mogą opuścić szeregi partii

Lech Kołakowski odchodzi z Prawa i Sprawiedliwości – poinformował we wtorek rano poseł. Wraz z nim szeregi partii ma opuścić jeszcze kilku członków, którzy zamierzają założyć własne koło. Portal TVP Info dotarł do nieoficjalnej listy parlamentarzystów, którzy mają odejść z ugrupowania rządzącego.

Sprawa ustawy “piątki dla zwierząt” wciąż budzi spore kontrowersje w rządzie Zjednoczonej Prawicy. Kilku posłów tego ugrupowania, z byłym ministrem rolnictwa Janem Krzysztofem Ardanowskim na czele, zostało zawieszony w prawach członka za brak poparcia dla projektu aktu prawnego. Sprzeciwiali się oni przede wszystkim zakazowi hodowli zwierząt na futra podkreślając, że uderzy ona przede wszystkim w rolników, a także ograniczeniom w uboju rytualnym. Pomimo dokonaniu kilku korekt w ustawie, nadal nie zyskała ona uznaniu w oczach kilku zawieszonych posłów, którzy przymierzają się do wystąpienia z partii.

Na ten krok zdecydował się już Lech Kołakowski, o czym poinformował we wtorek rano. Oprócz niego ugrupowanie ma opuścić jeszcze kilku posłów. Kim oni są? Według nieoficjalnych doniesień partię opuści w najbliższym czasie przynajmniej trzech posłów: Jan Krzysztof Ardanowski, Katarzyna Czochara oraz Teresa Hałas.

-Odejście, powiedzmy czterech posłów, to nie będzie łatwa sytuacja, ale zakładam, że większość sejmowa zostanie utrzymana i jakoś sobie z tym poradzimy – mówi anonimowo jeden z członków partii, który jednocześnie zaprzecza, aby szeregi ugrupowania miała opuścić znacząca ilość parlamentarzystów.

Z kolei Piotr Uściński, jeden z zawieszonych posłów PiS, jest przekonany, że nawet odejście Kołakowskiego z kilkoma posłami nie zaburzy prac rządu. Zbuntowani parlamentarzyści mają się sprzeciwiać jedynie projektowi “piątki dla zwierząt”, jednak w pozostałych kwestiach zgadzają się z ogólnie przyjętymi kierunkami partii.

-Nawet jeżeli pan poseł Kołakowski, którego bardzo cenię i szanuję, odejdzie z PiS wraz z kilkoma kolegami, myślę, że w większości spraw nadal będą głosowali wspólnie z nami. W moim przekonaniu nie będzie więc tak, że rząd nagle straci większość – uważa Uściński.