Wicerzecznik PiS Radosław Fogiel stwierdził, że jego ugrupowanie nie pozwoli na legalizację związków partnerskich.
Homoseksualne małżeństwa lub formalne związki partnerskie są legalne w niemal wszystkich państwach Unii Europejskiej. W ostatnich miesiącach środowiska LGBT rozpoczęły zmasowaną akcję lobbingową mającą doprowadzić do ich legalizacji u nas a opozycyjne partie albo otwarcie popierają ich postulaty albo boją się zająć wobec nich jednoznaczne stanowisko.
Fogiel odniósł się do popularnego argumentu, że związki partnerskie powinny być u nas zarejestrowane bo to standard w UE. „Jesteśmy jako Polska w sytuacji, że wiele niekorzystnych trendów, które obserwowaliśmy na Zachodzie, lewicowo-liberalnych, które stanowią atak na podwaliny społeczeństwa jakie znamy, na rodzinę, rzeczywiście do Polski nie dotarło” – powiedział na antenie TVP – „Z jednej strony jest sytuacja, że trzeba zachować tę korzystną sytuację, z drugiej strony oczywiście są tacy, którzy bardzo by chcieli, żeby w Polsce działo się tak jak na zachodzie, by zamiast „ojciec-matka” w dokumentach urzędowych używać sformułowań rodzic1-rodzic2”.
Wicerzecznik PiS podkreślił, że PiS „stawia bardzo jasno granicę” i że po wyborach nie będzie realizował „tego, co publicystycznie nazywa się planem Rabieja” czyli legalizacji związków partnerskich, która doprowadzi do legalizacji homomałżeństw i adopcji dzieci przez homoseksualistów.
„Nie jestem wrogiem tego, żeby osoby żyjące razem, funkcjonujące razem – niezależnie od tego, co jest tego przyczyną, jakie są ich osobiste uwarunkowania – miały pewne prawa” – podkreślił Fogiel – „ale to wszystko można uregulować na gruncie cywilno-prawnym, bez konieczności podważania pewnych fundamentów”.