PiS będzie mieć problem z obsadą stanowisk w UE? Tak unijne władze faworyzują przeciwników partii rządzącej

Jak informuje “Dziennik Gazeta Prawna” Bruksela niecierpliwie czeka na wyniki wyborów w Polsce. W przypadku utraty przez PiS władzy w naszym kraju, dla polskiej strony może czekać znacznie lepsza teka w Komisji Europejskiej, niż w przypadku zwycięstwa ugrupowania Jarosława Kaczyńskiego.

Władze Unii Europejskiej mają cały czas problem z zaakceptowaniem legalnie wybranej w wyborach demokratycznych władzy, dlatego też starają się co jakiś czas utrudniać Polsce życie na europejskim forum. Podobnie może być po jesiennych wyborach w przypadku ponownego zwycięstwa Prawa i Sprawiedliwości. Zgodnie z plotką krążącą w brukselskich kuluarach pierwszy kandydat zaprezentowany przez PiS na stanowisko polskiego komisarza zostanie odrzucony, a szansę dostanie dopiero drugi kandydat.

– To jest całkiem prawdopodobny scenariusz. Wszystko zależy jednak od tego, jakiego kandydata rząd zdecyduje się wysunąć. Jeżeli będzie on “polityczny”, to z pewnością dla przykładu może zostać odrzucony. Ale już w przypadku kandydata merytorycznego sprawa może wyglądać inaczej – mówił jeden z informatorów “DGP”.

Takie działanie ma na celu pokazanie, że kraje, które zdaniem unijnych władz “nie respektują zasad praworządności”, nie będą miały korzystnej pozycji w strukturach Wspólnoty. Z podobnym problemem zmagał się kilka lat temu węgierski Fidesz, który napotkał trudności w obsadzeniu swojego kandydata na stanowisku komisarza ds. edukacji, młodzieży i sportu.

Znacznie łatwiejsza pozycją będzie mieć Koalicja Europejska w przypadku wygrania przez to ugrupowanie jesiennych wyborów. Blok pod przewodnictwem Grzegorza Schetyny nie tylko nie napotka trudności w zatwierdzeniu swojego potencjalnego kandydata, ale także może liczyć na nieco lepszą tekę, niż miałby otrzymać kandydat PiS.

Na razie nie znane jest nazwisko osoby, którą partia Kaczyńskiego zaproponuje jako osobę zdolną do objęcia stanowiska w KE.  Najpoważniejszymi kandydatami wydają się być Anna Fotyga, Beata Szydło, Jerzy Kwieciński oraz Konrad Szymański.