Potwierdziły się najgorsze obawy. Wszystko wskazuje na to, że ciało Piotra Woźniaka-Staraka zostało odnalezione. Wyrazy współczucia Rodzinie i Najbliższym – napisał na Twitterze wiceminister spraw wewnętrznych i administracji Jarosław Zieliński. Informację o znalezieniu ciała potwierdziła Komenda Wojewódzka Policji w Olsztynie.
Potwierdziły się najgorsze obawy. Wszystko wskazuje na to, że ciało Piotra Woźniaka-Staraka zostało odnalezione. Wyrazy współczucia Rodzinie i Najbliższym.
— Jarosław Zieliński (@ZielinskiJaro) August 22, 2019
Wypadkiem znanego producenta filmowego i pasierba jednego z najbogatszych Polaków od kilku dni żyła cała Polska. 39-letni Woźniak-Starak był poszukiwany od niedzieli, po wypadku jego motorówki na jeziorze Kisajno nieopodal Giżycka.
W sobotę, ok. godz. 18:00 Piotr Woźniak-Starak w towarzystwie żony Agnieszki i jej rodziców, wyruszył na kolację do ulubionej restauracji w Rydzewie.
Kolacja zakończyła się ok. 22:30. Po zapłaceniu rachunku, rodzina odpłynęła łódkami w kierunku posiadłości Staraków na jeziorze Kisajno. Jedną z łodzi płynęła ochrona producenta, którą ten miał ok. 23 zwolnić i powiedzieć, żeby płynęli do posiadłości, a on za chwilę dopłynie. Jak podają tabloidy, jeden z ochroniarzy czuje się winny tego, co się stało. Jak twierdzi, gdyby został przy Staraku, mogłoby nie dojść do tragedii.
Według policji, z soboty na niedzielę przed godz. 4 nad ranem odebrano zgłoszenie, że po jeziorze pływa motorówka i może zakłócać odpoczynek żeglarzy. Funkcjonariusze i ratownicy MOPR odnaleźli na miejscu dryfującą łódź motorową, na pokładzie, której nikogo nie było. Silnik łodzi nie pracował.
W ocenie policjantów, rzeczy pozostawione na motorówce wskazywały, że mogły nią płynąć dwie osoby. Natychmiast rozpoczęto poszukiwania, w trakcie których znaleziono na brzegu jeziora jedną z tych osób.
Z relacji odnalezionej kobiety wynikało, że płynęła motorówką z 39-letnim mężczyzną i podczas wykonywania manewru skrętu obydwoje wypadli do wody. Kobieta zdołała dopłynąć sama do brzegu. Relacjonowała, że przepłynęła ok. sto metrów. Odnaleziona na brzegu 27-letnia mieszkanka Łodzi była w dobrym stanie zdrowia.
27-latka pracowała w jednej z miejscowych knajpek jako kelnerka i niedawno poznała milionera.