Rzecznik prasowy Kremla ujawnił, że okupowane terytoria Ukrainy zostaną anektowane już jutro. Większość państw świata deklaruje, że nie uzna ich aneksji.
Rosjanie przeprowadzili niedawno „referenda” w czterech regionach Ukrainy – Zaporożu, Chersoniu, Doniecku i Ługańsku – które nadal są pod ich kontrolą. Ku zaskoczeniu nikogo ogłosili, że większość ich mieszkańców marzy o tym, żeby zostać obywatelami Federacji Rosyjskiej. Putin dosyć otwarcie deklarował, że w ich „obronie” jest gotów użyć broni atomowej.
Ich formalna aneksja miała mieć miejsce w najbliższych dniach. Wielu komentatorów spodziewało się, że stanie się to przed 7 października, kiedy Putin ma 70te urodziny. Agencja AFP informuje jednak, powołując się na rzecznika Kremla Pieskowa, że stanie się to już jutro. Wcześniej zapowiadał, że orki będą walczyć aż cały Donieck – którego ok. 40% jest nadal pod ukraińską kontrolą – wpadnie w ich brudne łapy.
#UPDATE Moscow will formally annex four Russia-occupied regions of Ukraine at a Kremlin ceremony on Friday, President Vladimir Putin's spokesman said Thursday.
Map shows areas where votes on becoming part of Russia were organised by Moscow, September 23-27#AFPGraphics @AFP pic.twitter.com/zZs17gnLgL
— AFP News Agency (@AFP) September 29, 2022
Większość państw świata już teraz zadeklarowała, że nie uzna tej aneksji. Sami Ukraińcy twierdzą, że jeśli Rosjanie spełnią swoje groźby, to będzie to oznaczało koniec jakichkolwiek negocjacji – i deklarują, że nie powstrzyma to ich przed próbami ich odbicia. Terytoria, które chce anektować Rosja, to ok. 15% Ukrainy.